NTT System zapowiada wyraźny wzrost zysków w kolejnych latach. W 2012 r. producent i dystrybutor sprzętu IT miał, na poziomie grupy, 657 mln zł przychodów, 4,18 mln zł zysku operacyjnego i 2,4 mln zł zysku netto. To oznacza, że rentowność operacyjna wyniosła tylko 0,64 proc., a netto 0,36 proc.
Zgodnie z przedstawioną w czwartek strategią na lata 2013–2015, na poziomie operacyjnym rentowność spółki ma wzrosnąć do 1–1,5 proc. Przychody mają średniorocznie powiększać się o 5–15 proc. Firma zamierza też co roku płacić dywidendę. – Chciałbym, żeby na ten cel trafiało minimum 30 proc. zysków – mówi Tadeusz Kurek, prezes i jeden z wiodących akcjonariuszy NTT System.
Zmiany rynkowe
Giełdową (od 2007 r.) spółkę do opracowania nowej strategii zmusiły zmiany rynkowe. – Jeszcze kilka lat temu byliśmy największym producentem desktopów w Polsce. Ten rynek załamał się jednak w 2009 r. My przespaliśmy ten moment, co odbiło się negatywnie na naszych wynikach za 2009 i 2010 r. – mówi Kurek.
Dlatego od kilku kwartałów firma intensywnie rozbudowuje ofertę w obszarze tabletów. Pierwsze tablety NTT System pojawiły się na rynku w 2011 r. Urządzenia produkowane są w Chinach. – Nie chcemy konkurować z tabletami z najniższej półki ani z topowymi markami jak Apple czy Samsung – twierdzi.
Na razie NTT System sprzedaje 5–6 tys. tabletów (pod marką własną) miesięcznie. – Nasz cel to sprzedaż rzędu 10 tys., co pozwoli nam przesunąć część produkcji do Polski – dodaje Kurek. Zapowiada, że NTT System może w tym roku zwiększyć udział marek własnych (nie tylko tabletów)w łącznej sprzedaży do 15 proc. Na razie jest to ok. 10 proc. – Nasz długoterminowy cel to 20-proc. udział – deklaruje przedstawiciel spółki. W tym roku w ofercie mają się m.in. pojawić tusze i atramenty do drukarek.