Tylko trzy tygodnie trwało bezkrólewie w K2 Internet po odejściu Janusza Żebrowskiego. Były prezes rozstał się z firmą z końcem października. Jako powód rezygnacji podał przyczyny osobiste. Rynek bardzo chłodno przyjął decyzję Żebrowskiego. W ciągu kilkunastu dni notowania K2 Internet spadły o ponad 30 proc., do 10,6 zł, najniższego poziomu od połowy września. Do przeceny rękę przyłożył m.in. BZ WBK Asset Management, który na początku listopada poinformował o sprzedaży blisko 60 tys. akcji giełdowej spółki i zmniejszeniu zaangażowania do 3,13 proc. z 5,44 proc. kapitału. Nie wykluczone, że w kolejnych dniach instytucja dalej zmniejszała zaangażowanie.

W miejsce Żebrowskiego rada nadzorcza K2 Internet powołała, zgodnie zresztą z oczekiwaniami, Tomasza Tomczyka, dotychczasowego (od 2006 r.) wiceprezesa firmy. Tomczyk jest związany z K2 Internet od 11 lat.  Wcześniej prowadził własną agencję interaktywną. Przed objęciem fotela prezesa giełdowej spółki zarządzał agencją interaktywną funkcjonującą w ramach grupy K. Współtworzył też strategię rozwoju całej grupy. Odpowiadał ponadto za rozwój kluczowych relacji z klientami. Jest absolwentem Wydziału  Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

Inwestorzy spokojnie przyjęli wiadomość, że Tomczyk został prezesem K2 Internet. We wtorek przed godz. 11 papiery kosztowały po 11,8 zł, czyli tyle samo co w poniedziałek.