Agora: Mimo słabszego trzeciego kwartału branża liczy na rekord

Trzeci kwartał tego roku był dla kinowej branży, pod względem dynamiki, słabszy niż pierwsze półrocze. Według Boxoffice.pl sprzedało się 8,64 mln biletów, tylko o 5,7 proc. więcej niż w analogicznym kwartale w 2014 r. „Tylko", bo pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło frekwencję większą o blisko 10 proc. niż rok wcześniej.

Wszystko wskazuje jednak na to, że ostatnie trzy miesiące roku będą ponownie dużo lepsze. Branża liczy w kwartale na ponad 10 mln widzów oraz że ogólna frekwencja przekroczy w 2015 r. 41 mln. Do 9 listopada wynosiła 34,8 mln.

Dobrze wróżą przemysłowi kinowemu wyniki premiery nowego odcinka agenta 007 Jamesa Bonda, który w trzy dni mógł przynieść 10 mln zł.

– „Spectre" miało najlepsze otwarcie ze wszystkich dotychczasowych filmów o Bondzie, co pokazuje ogromne zainteresowanie tym tytułem oraz całą serią. W weekend otwarcia film zobaczyło w kinach ponad 500 tysięcy widzów i jest to drugie otwarcie – mówi Sławomir Salamon, dyrektor generalny Forum Film Poland dystrybutor filmu.

– Chcielibyśmy powtórzyć wynik „Skyfall", który w 2013 r. miał ponad 1,6 mln widzów – zdradza dyrektor Forum Film Poland. Na razie trzy tegoroczne premiery osiągnęły taki i wyższy wynik.

Zarówno zdaniem Salamona, jak i jego konkurenta Tomasza Jagiełło, wiceprezesa Agory i prezesa sieci kinowej Helios – jest już pewne, że w tym roku kina sprzedadzą rekordową liczbę biletów.

– W trwającym czwartym kwartale mamy pięć tytułów, które się do tego przyczynią, bo sprawią, że będzie to kwartał dużo lepszy niż ten przed rokiem. Mam na myśli nie tylko „Spectre", ale takie tytuły jak „Listy do M. 2" (wchodzi na ekrany w piątek) czy „Gwiezdne wojny", których premiera została przyspieszona w Polsce o mniej więcej tydzień – mówi Jagiełło.

Wrzesień i czwarty kwartał miały być dobrym czasem dla polskich filmów. Jak podaje Rafał Jankowski, rzecznik Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, polskie filmy zgromadziły do 9 listopada 4,95 mln widzów, czyli około 14 proc. wszystkich.

Rok temu o tej porze wynik był prawie dwa razy wyższy (9,2 mln). „Listy do M. 2" zapewne zmienią sytuację, ale czy wynik uda się odbudować, jest wątpliwe.