Trzech uczestników aukcji LTE złożyło wnioski o jej unieważnienie

Urząd Komunikacji Elektronicznej w odpowiedzi na nasze pytanie poinformował w czwartek, że nie tylko Polkomtel, operator sieci Plus złożył wniosek o unieważnienie rozstrzygniętej aukcji częstotliwości 800 i 2600 MHz.

Publikacja: 12.11.2015 14:42

Trzech uczestników aukcji LTE złożyło wnioski o jej unieważnienie

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

- Dodatkowo wnioski zgłosili NetNet i T-Mobile – przekazał nam Zdzisław Wójcik, z biura prasowego UKE. - Podstawę prawną stanowi Prawo telekomunikacyjne art. 118d. Natomiast jeśli chodzi o przyczynę składania przez podmiot wniosku to ta informacja jest dostępna dla stron postępowania – dodał.

Tomasz Gillner-Gorywoda, prezes Cyfrowego Polsatu, do której to firmy należy 100 proc. udziałów w Polkomtelu odmówił odpowiedzi na pytania o przyczyny wniosku Polkomtela. – Naruszone zostały nasze prawa i chciałbym poprzestać na tym komentarzu – powiedział Gillner-Gorywoda.

Dopytywany przez dziennikarza, czy Polkomtel złożył ofertę na pasmo 800 MHz w rundzie dodatkowej (kopertach) – także odmówił komentarza. Telekom zaprzestał aktywnej licytacji bloków pasma 800 MHz w marcu, miesiąc po starcie aukcji. Uniknął też odpowiedzi na pytanie, czy może zaprzeczyć, że Cyfrowy Polsat nie przejmie spółki NetNet.

- To bezpodstawne dywagacje. Nie słyszałem, aby był na sprzedaż – powiedział Gillner-Gorywoda.

Złożenie wniosków o unieważnienie postępowania nie oznacza od razu, że podmioty, które z nimi wystąpiły nie zamierzają odebrać wygranych częstotliwości. Polkomtel wygrał pasmo za 156 mln zł, NetNet – za nieco ponad 2 mld zł, podobnie T-Mobile Polska.

Oprócz protestujących, w aukcji uczestniczyli jeszcze Orange Polska i P4, operator sieci Play. Podmioty te zdobyły pasmo 800 MHz najniższym kosztem jeszcze przed dogrywką. P4 w „rundzie kopertowej" złożył ofertę na ostatni brakujący mu blok pasma 2600 MHz.

Łączna wartość zwycięskich ofert w aukcji LTE sięgnęła 9,17 mld zł. Sposób przygotowania aukcji był od początku przedmiotem kontrowersji. Operatorzy podnosili m.in., że oferty w niej składane nie są wiążące i dlatego licytacja może trwać w nieskończoność. Gdy resort cyfryzacji przygotował rozporządzenie kończące aukcję po 115 dniu licytacji – także zaprotestowali, uznając, że to zmiana warunków gry w trakcie jej trwania. Powoływali się na opinie prawników, zdaniem których rozporządzenie ministra cyfryzacji stanowiło naruszenie Konstytucji RP. Za ponownym rozdysponowaniem częstotliwości opowiadała się pierwotnie – jeszcze przed rozstrzygnięciem aukcji - Anna Streżyńska, b. prezes UKE, a dziś kandydatka na ministra cyfryzacji, której podlegać będzie ten urząd. Streżyńska na razie nie odpowiedziała na pytanie, czy należy dążyć do unieważnienia aukcji.

Już po aukcji na łamach „Rzeczpospolitej" mówiła: - Z punktu widzenia operatorów, jak i całego rynku ważna będzie zgoda władz na to, aby wylicytowane w aukcji kwoty – 9,2 mld zł – mogły zostać reinwestowanie. 9,2 mld to dwa razy więcej niż środki ulokowane w pierwszej osi Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, których jest wciąż za mało aby zrealizować potrzebne inwestycje w sieci szerokopasmowego dostępu w Polsce. Decyzja w tej sprawie mogłaby stanowić poważny sygnał rządu ukonstytuowanego po wyborach, że - dla odmiany - inwestycje w cyfryzację, a więc w rozwój kraju, traktuje on poważnie.

Technologie
Atende zamieniło straty w zyski. Akcje drożeją
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Polskie firmy ciągle nie mogą wyjść z dołka
Technologie
yarrl z dużą umową. Akcje drożeją
Technologie
Telekomy rozwiną skrzydła w kolejnych kwartałach
Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją