Spółka zakładała ją na poziomie o 1 mln zł niższym. To skutek wolno zwiększającego się technicznego zasięgu i udziałów w widowni tej stacji i nietrafionych początkowo decyzji programowych (26 maja ruszy nowa ramówka kanału pod rządami nowej szefowej – Barbary Bilińskiej i ma zawierać filmy). Jacek Świderski, prezes WPH, zapowiedział, że około września 2018 roku stacja ma mieć wynik oglądalności, który pozwoli jej zacząć na siebie zarabiać. Nie chciał podać, jaką stratę EBITDA kanał odnotuje całorocznie, choć przyznał, że będzie wyższa od zapowiadanych wcześniej 6 mln zł.
– Zakładam w IV kwartale maksymalnie połowę straty, jaką kanał wykazał w I kwartale – zapowiedział. Latem kanał i jego nowa ramówka, zawierająca m.in. kabarety, będzie wspierany przez kampanię promocyjną. – Liczymy, że w maju po raz kolejny jego wyniki będą lepsze, już w kwietniu jego udział w widowni był o 60 proc. lepszy niż w marcu, zdarzały się dni, w których miał najlepszy wynik wśród wszystkich stacji nadawanych na ósmym multipleksie naziemnej telewizji – mówił Świderski.
Po I kwartale przychody WPH sięgnęły 103,5 mln zł i były o 17,1 proc. wyższe niż rok wcześniej, wynik operacyjny wynosił 8,7 mln zł i spadł rok do roku o 40,3 proc., a wynik netto sięgał 1,6 mln zł (spadek r./r. o 80,3 proc.). Haitong Bank w raporcie z 15 maja podwyższył rekomendację dla WPH do „kupuj" (z „neutralnie"), a cenę docelową akcji z 58,1 zł do do 58,4 zł.