Co może pan powiedzieć o grze Green Hell? Jak wygląda kalendarz wydawniczy?
Grę chcemy wydać na komputery stacjonarne na przełomie I i II kwartału 2018 r. W następnej kolejności skupimy się na jej produkcji na konsole nowej generacji, czyli PlayStation 4 oraz Xbox One. Ta wersja powinna być gotowa na przełomie II i III kwartału. Jednocześnie będziemy wydawać darmowe dodatki, o których wspomniałem, a także będziemy prowadzić prace nad nad nowym tytułem.
Czyli obecna emisja akcji skierowana jest na rozwój kluczowego produktu, czyli gry Green Hell. A jakie są dalsze plany na przyszłość?
Chcemy skupić się na symulatorach przetrwania jeżeli okaże się, że temat jest dalej atrakcyjny. Dziś obserwujemy nie tylko na rynku gier komputerowych, ale też programów telewizyjnych, że jest spore zainteresowanie tematem surwiwalu. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to następnym naszym tytułem także będzie symulator przetrwania. Być może będzie to kolejna część Green Hell, ale to nie jest jeszcze przesądzone.
Ile osób w tej chwili zatrudnia Creepy Jar?
Przy grze Green Hell pracuje 11 osób na miejscu, w naszym warszawskim studiu. To są w większości weterani branży, którzy pracowali w spółkach takich jak Techland, gdzie wspólnie od wielu lat tworzyliśmy takie tytuły jak Dying Light. Mamy także bazę kilkunastu zewnętrznych pracowników, m.in. muzyków czy pisarzy, którzy pomagają nam przy produkcji.