Strony ustaliły harmonogram spłat wszystkich należności przez warszawskie studio przed Trybunałem Arbitrażowym w Helsinkach, ponad 9,25 mln zł, oraz pozostałych należności wynikających ze sprzedaży gry My Hospital na rzecz Kuu Hubb Oy.
Pierwsza rata, którą otrzyma Cherrypick Games wyniesie ponad 3,3 mln zł. Jednocześnie warszawskie studio w dniu zawarcia porozumienia przestało być odpowiedzialne za utrzymanie techniczne i rozwój gry My Hospital. Do Cherrypick Games powróci także kwota 900 tys. zł, która przez ostatni rok była zamrożona na rachunku fińskiego komornika.
- Z satysfakcją informujemy o zawarciu ostatecznego porozumienia rozliczeniowego związanego z odzyskaniem należności od Kuu Hubb Oy, z którym od roku prowadziliśmy batalię sądową o zapłatę ponad 9 mln zł za przeniesienie praw do gry My Hospital. Suma ta obejmuje również wszystkie odsetki karne za zwłokę. To dla nas wielka rzecz, o którą walczyliśmy ponad rok i ani przez chwilę nie wątpiliśmy w to, że uda nam się wygrać ten proces – mówi Marcin Kwaśnica, prezes Cherrypick Games. - Takie zamknięcie sporu z fińskim producentem gier mobilnych było najkorzystniejszym rozwiązaniem dla naszego studia spośród różnych rozważanych opcji. Otwieramy nowy rozdział w rozwoju spółki. Nie jesteśmy już w żaden sposób związani z Kuu Hubb Oy, który przejął obowiązek developmentu gry My Hospital. Cały nasz zespół może w stu procentach skoncentrować się na realizacji bieżących projektów – dodaje.
Zgodnie z zawartym porozumieniem Cherrypick Games otrzyma od Kuu Hubb Oy w trzech ratach łącznie ponad 2 mln euro, z czego pierwsza transza wyniesie 750 tys. euro. Dwie pozostałe raty zostaną spłacone do dnia 15 listopada oraz 15 grudnia. W zawartym porozumieniu strony uregulowały także zakończenie wzajemnych relacji wynikających z umowy sprzedaży gry My Hospital. Na mocy tych ustaleń Cherrypick Games otrzyma jednorazowe wynagrodzenie w kwocie 550 tys. euro płatne do 31 maja 2021 r.
Zawarcie porozumienia automatycznie zwalnia także złożoną w 2019 roku przez Cherrypick Games kaucję u fińskiego komornika w Helsinkach w wysokości 200 tysięcy euro.