Walory KGHM Polska Miedź zniżkowały pod koniec poniedziałkowej sesji o 1 proc., do 116,7 zł. Kurs ma jednak za sobą całkiem mocny ruch w górę – jeszcze w połowie sierpnia za akcję płacono nawet mniej niż 106 zł. Niżej w ostatnim czasie cena była tylko pod koniec maja – wówczas zniżka dotarła w okolice 104 zł. Od góry zaś problemem dla popytu jest rejon między 120 a 124 zł. W ostatnich kilku miesiącach kupujący starali się go sforsować kilka razy.

Wygląda na to, że tym razem paliwo do zwyżek wyczerpało się nawet wcześniej, bo w okolicach 118 zł, które KGHM starał się przebić w poprzedni piątek. Warto dodać, że w poniedziałek na otwarciu popyt próbował jeszcze raz podjąć próbę, jednak rozwinięcie przeceny miedzi podcięło mu skrzydła.

Foto: GG Parkiet

Obecnie punktem podparcia dla byków może być poziom 50 proc. zniesienia fali wzrostowej, która rozpoczęła się we wrześniu zeszłego roku i trwała do pierwszych dni stycznia. Rynek już kilka razy respektował półki cenowe, wyrysowane na podstawie tamtego trendu. Działo się tak m.in. na przełomie lipca i sierpnia, gdy kurs KGHM dotarł w okolice 124 zł, sięgając najwyższego poziomu od kwietnia tego roku. W ostatnich tygodniach również dwukrotnie dołek kształtował się w okolicach 61,8 proc. zniesienia wspomnianej fali wzrostowej i tu zapewne popyt może złapać równowagę po kontrataku krótkiej strony rynku. Warto też odnotować, że przed miesiącem kurs opadł poniżej średniej dwustusesyjnej, co obecnie też jest argumentem w rękach sprzedających.

KGHM Polska Miedź przez większość tego roku należy do najsłabszych pozycji z WIG20, a kurs najczęściej jest niżej od poziomu zamknięcia 2022 r. Obecnie strata po nieco ponad ośmiu miesiącach sięga 7,5 proc. wobec 13-proc. zwyżki WIG20. W tym czasie cena miedzi w dolarach wzrosła o 0,5 proc.