Ten rok jest dla grupy Tesgas dużą niewiadomą, zwłaszcza w obszarze możliwych do osiągnięcia wyników i zakresu działalności w podstawowym biznesie, czyli usługach dla gazownictwa. – Realizowane przez Gaz-System największe inwestycje dobiegają końca. Rynek spodziewa się mniejszej liczby nowych zleceń, co wzmacnia rywalizację na nielicznych przetargach, powodując drastyczne obniżki marży – twierdzi Marcin Szrejter, wiceprezes Tesgasu.
Zauważa, że zbudowane w ostatnich latach kompetencje dotyczące budowy gazociągów dużych średnic okazują się zbyt duże na obecne realia rynkowe. Co więcej, analiza obecnych cen, po jakich mają być realizowane na rynku kontrakty, sugeruje, że nie uwzględniają one zagrożeń, jakie mogą wystąpić podczas zaplanowanych prac. W efekcie ich rentowność jest wątpliwa. Jednocześnie Tesgas zapewnia, że jego ta sytuacja nie dotyczy. Spółka w końcówce ubiegłego roku realizowała liczne kontrakty budowy infrastruktury gazowej pozyskane jeszcze na przełomie 2021 i 2022 r. Tempo prac, ze względu na czynniki atmosferyczne, nie było jednak tak duże, jak można było tego oczekiwać.
OZE i obróbka metali
Jako bardzo atrakcyjny Tesgas uważa za to swój drugi kluczowy biznes, czyli budowę, sprzedaż i montaż instalacji OZE. Działa tu poprzez zależny piTERN, który oczekuje odrodzenia się rynku prosumenckiego. – Firmy intensywnie szukają sposobu na obniżenie kosztów energii, które w wielu przypadkach wzrosły dwu, trzykrotnie. Zamrożenie cen prądu w 2023 r. dla małych i średnich firm jest szansą na przygotowanie się na zwiększenie ich konkurencyjności poprzez optymalizację kosztów energii elektrycznej – przekonuje Szrejter. Przyznaje, że w ubiegłym roku w biznesie OZE nie osiągnięto oczekiwanych rezultatów. To głównie następstwo zmian legislacyjnych dotyczących rozliczania prosumentów.
Wreszcie w zakresie obróbki metali, biznesie, w którym grupa działa poprzez Stal Warsztat, liczy na dalsze wzrosty przychodów dzięki produkcji podzespołów dla branż motoryzacyjnej i budowy maszyn. Cel ten realizowany jest m.in. poprzez postępującą specjalizację produkcji i zwiększany zakres prac.
Presja na wynagrodzenia
Na początku roku zarząd Tesgasu, po znacznych, ubiegłorocznych wahaniach cen surowców i energii, dostrzega względną ich stabilizację. Nieprzerwanie wzrastają za to koszty usług. Ponadto odczuwana jest presja załogi na wzrosty wynagrodzeń. – Staramy się podołać podwyżkom, jednak niepewność na rynku i niedostateczna ilość zleceń powoduje, że trudno je przełożyć na wzrost wynagrodzenia za realizowane przez nas prace. Nie spodziewam się, aby sytuacja do końca roku uległa zmianie, tym bardziej że wysoka inflacja powoduje realną obniżkę płac – mówi Szrejter.