Dla dystrybutora złota ostatni rok był przełomowy pod względem wypracowanych wyników. Ze względu na obecną sytuację makroekonomiczną oraz wojnę w Ukrainie wywołaną przez Rosję wydaje się, że ten rok ma szansę być udany. – Wojna w Ukrainie wpływa na rekordowy popyt na złoto zarówno w Polsce, jak i na świecie. Na początku konfliktu przed naszymi oddziałami ustawiały się kolejki. Teraz sytuacja się trochę ustabilizowała, choć nadal jest więcej kupujących niż rok temu – mówi „Parkietowi" prezes Mennicy Skarbowej Jarosław Żołędowski.
W ubiegłym roku przychody zwiększyły się o niemal 110 proc., do 1,1 mld zł. Z kolei zysk netto wzrósł o 27 proc., do 23,2 mln zł. Mocny I kw. daje nadzieję na wysoką sprzedaż także w tym roku. – W Polsce zdecydowanie wzrosła popularność złota. Mennica Skarbowa, ale także inne podmioty na rynku sprzedają kilka razy więcej tego kruszcu niż kilka lat temu. Szacujemy, że w ubiegłym roku Polacy kupili ponad 14 ton produktów ze złota inwestycyjnego. W tym roku ten rekord zostanie na pewno pobity – dodaje Żołędowski.
Co warto podkreślić, wysoka inflacja oraz poszukiwanie inwestycyjnych alternatyw dla lokat bankowych napędzają rynek nie tylko w Polsce. – Na świecie w IV kw. 2021 r. sprzedano o 18 procent więcej złota inwestycyjnego niż w analogicznym okresie 2020 r. i o 31 procent więcej rok do roku – wynika z danych Światowej Rady Złota. Prawdziwy rekord padł w Stanach Zjednoczonych, gdzie zakupiono najwięcej złota od 2009 r. – stwierdza prezes. Aby odpowiedzieć na rosnący popyt, spółka m.in. zwiększa stany magazynowe.
Mennica Skarbowa już w zeszłym roku informowała o planach przenosin z NC na główny parkiet GPW. – Kończymy wdrażanie systemu ERP, który pomoże nam zarządzać firmą. To dla nas znacząca zmiana, chcemy spokojnie przejść przez ten proces. Nadal jesteśmy zainteresowani przejściem na duży parkiet, ale stanie się to nie wcześniej niż w I półroczu 2023 r. – podsumował Żołędowski.