Obaj zostali odwołani pod koniec marca. Rada nadzorcza uzasadniła to tym, że nie współpracowali wystarczająco z akcjonariuszami (76,5 proc. akcji Enei należy do Skarbu Państwa, 18,6 proc. – do Vattenfall Polska).
Do prokuratury trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przy zakupie oprogramowania. Za czasów Pawła Mortasa i Marka Hermacha Enea za kilka milionów złotych kupiła system do monitorowania obiegu danych. – Żaden z nas nie wpływał na wybór dostarczycieli rozwiązań informatycznych – powiedział Paweł Mortas. – Zgłosiłem w prokuraturze gotowość przedstawienia wszystkich potrzebnych wyjaśnień w tej sprawie – dodał.
Odwołani prezesi odnieśli się również do kwestionowanego porozumienia z hiszpańską firmą Gestamp Eólica o współpracy przy budowie farm wiatrowych. W mediach pojawiły się informacje, że Enea ze względu na to porozumienie zapłaci wysokie kary umowne. – Chcę zaznaczyć, że jest to umowa warunkowa, uzależniona od zgody rady nadzorczej. Jej podpisanie byłoby zresztą dobre dla spółki – zaznaczył Mortas. Obecny zarząd Enei przystąpił już do renegocjacji warunków porozumienia z Gestamp Eólica.