Zapisy na sprzedaż walorów kopalni w wezwaniu trwają do 29 listopada. – W myśl ścieżki prawnej 23 listopada NWR mógłby zmienić warunki wezwania, na pięć dni roboczych przed końcem zapisów – mówi Krzysztof Zarychta, makler Beskidzkiego Domu Maklerskiego, który wydał najnowszą rekomendację „akumuluj” dla Bogdanki.
Cenę docelową papierów oszacował na 119,2 zł. Wczoraj kurs Bogdanki wzrósł o 0,4 proc., do 107 zł. NWR za jedną akcję płaci mniej – 100,75 zł. – Jedyny możliwy ruch, jak tłumaczy NWR, to obniżenie progu powodzenia wezwania z obecnych 75 proc. akcji. Ale jeśli obniży go nawet do np. 30 proc., to nie sądzę, że przyczyni się to do powodzenia oferty, bo cena jest za niska. A podwyższenie ceny wiązałoby się już z nowym wezwaniem. Pytanie tylko, czy NWR na to stać, skoro fundusze zaczęłyby sprzedawać akcje Bogdanki może po 140–150 zł – tłumaczy Zarychta.
Marek Jelinek, dyrektor finansowy NWR, w ubiegłym tygodniu powtórzył, że firma nie chce przepłacać za akcje Bogdanki. Podkreślał, że zmiana ceny wiąże się z koniecznością zwołania nowego walnego zgromadzenia NWR, co potrwa 42 dni, bo najbliższe, które odbędzie się 24 listopada, formalnie zatwierdzi cenę 100,75 zł za akcję. Sceptycznie odnosił się też do złożenia przez NWR ewentualnej kolejnej oferty na Bogdankę.
– NWR w ostatniej chwili ogłosił wezwanie na Bogdankę po tym, gdy ta opublikowała dobre prognozy na 2010 r. Naszym zdaniem jej wyniki i tak będą lepsze, zysk netto wyniesie 218,4 mln zł (spółka prognozuje 201 mln zł – red.). – mówi Zarychta.