– Liczymy też na wzrost zysku netto, choć zwyżka nie będzie może zbyt duża w ujęciu bezwzględnym. Cała branża boryka się bowiem z presją na marże – dodaje. Zgodnie z prognozami wyników na 2010 r. grupa miała w nim osiągnąć 680 mln zł przychodów i 22 mln zł zysku netto. Szef grupy szacuje, że założenia udało się zrealizować (ich korekta byłaby konieczna, gdyby rezultaty odbiegały o ponad 10 proc. od założeń).
W portfelu zleceń Unibepu na 2011 r. znajdują się obecnie kontrakty o łącznej wartości około 750 mln zł. – W związku z rosnącymi cenami (m.in. stali) ograniczyliśmy aktywność w pozyskiwaniu nowych zleceń. Wciąż jesteśmy jednak aktywni na Wschodzie i w relacjach z firmami, które już korzystały z naszych usług – mówi Mikołuszko. – Spodziewamy się, że nasze działania w ciągu miesiąca zaowocują podpisaniem dwóch umów krajowych o wartości około 40 mln zł każda – dodaje.
W Rosji firma liczy natomiast na pozyskanie wartego ponad 100 mln euro (400 mln zł) zlecenia z segmentu budownictwa przemysłowego. Czeka ponadto, aż inwestor zdobędzie finansowanie na budowę hotelu przy lotnisku Wnukowo w Moskwie (wartość zlecenia to niespełna 330 mln zł netto). Mikołuszko ocenia, że eksport na Wschód i do Norwegii będzie kołem zamachowym grupy w 2011 r. – W minionym roku udział eksportu na te dwa rynki w przychodach wyniósł około 10 proc., w tym może wzrosnąć do około 25 proc. – mówi.
W planach na ten rok jest też realizacja dwóch inwestycji komercyjnych. Mikołuszko spodziewa się, że budowa biurowca w Warszawie ruszy w II kwartale. Optymistycznym terminem rozpoczęcia budowy galerii handlowej w Kutnie jest zaś III kwartał. Inwestycje będą kosztować około 180 mln zł. – Zastanawiamy się nad kolejnymi projektami. Priorytetem jest jednak uruchomienie i komercjalizacja dwóch wspomnianych – mówi.