Chodzi o dwie wysokorentowne spółki: Cepro oraz Mero. Pierwsza jest właścicielem sieci czeskich rurociągów i magazynów paliwowych (gromadzi m.in. państwowe rezerwy strategiczne) oraz sieci stacji paliwowych, które funkcjonują pod marką Eurooil. Do drugiej należą czeskie części międzynarodowych ropociągów Przyjaźń oraz IKL. Ministrowie odpowiedzialni w gabinecie premiera Necasa za gospodarkę zajmowali się wprawdzie przed kilkoma miesiącami kwestią przyszłości obu przedsiębiorstw, jednak żadnych wiążących decyzji w tej sprawie nie podjęli. Czeski rząd wciąż nie ma zatem jasnej strategii dotyczącej Cepro i Mero.

W strategii Cepro jest mowa o konsolidacji ze znajdującymi się niedaleko rafineriami. Inwestorami mogłyby zostać: Orlen, który kontroluje Unipetrol, MOL wraz z należącym do niego słowackim Slovnaftem, ENI oraz Shell (czyli mniejszościowi udziałowcy Ceskiej Rafinerskiej) i austriacki OMV.