– Po dyskusjach zdecydowaliśmy, że wstrzymamy się z rozpisaniem referendum – mówi Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, jednej z największych organizacji w Zakładach Azotowych Puławy. Andrzej Świderski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność" Zakładów Azotowych Puławy, wyjaśnia: – Kluczowy będzie wynik dzisiejszych rozmów z pracodawcą. Podczas nich przedstawiciele zarządu mają się ustosunkować do podwyżki wynagrodzeń.
Związkowcy domagają się m.in. około 15-proc. wzrostu płac od czerwca (średnia miesięczna pensja to 4,6 tys. zł brutto). Postulat płacowy popierają wszystkie działające w firmie organizacje związkowe – nie tylko te, które weszły z pracodawcą w spór zbiorowy. Ten trwa od sierpnia.
Tymczasem zarząd już skorygował swoją propozycję. Jak poinformował Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych Puławy, zaoferował specjalny 6-proc. dodatek do pensji od lipca. Podwyżki kosztowałyby spółkę około 30 mln zł, gdyby przeszedł postulat związkowców, lub ponad 11 mln zł – zarządu.