Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 21:43 Publikacja: 27.02.2015 05:00
Foto: GG Parkiet
– Podstawowym problemem, z którym rafineria w Możejkach będzie się jeszcze długo zmagać, są wysokie koszty logistyczne. Transport paliw jest dziś tak drogi, że zabiera około 2 USD marży z każdej baryłki przerobionej ropy – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Jego zdaniem stan Orlen Lietuva poprawił się nieco ostatnio, ale jest to niemal wyłącznie efekt tymczasowej poprawy uwarunkowań rynkowych. Dodatkowo spółka ma również coraz większe problemy ze sprzedażą benzyny, gdyż popyt na ten gatunek paliwa nie rośnie w krajach nadbałtyckich. Tymczasem przy obecnym poziomie produkcji eksport benzyny jest konieczny. Dostęp wszystkich europejskich rafinerii do zagranicznych rynków jest jednak coraz trudniejszy. – PKN Orlen ma dziś niewielkie możliwości dalszego restrukturyzowania rafinerii w Możejkach. Zapewne jednym racjonalnym wyjściem, które przyniesie długotrwałe i pozytywne efekty, jest ograniczenie przerobu ropy – twierdzi Kasowicz. Dodaje, że taka decyzja może jednak spowodować silny opór społeczny, gdyż będzie się wiązała z istotnym ograniczeniem zatrudnienia, a Orlen Lietuva to jeden z największych pracodawców na lokalnym rynku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas