Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 17:45 Publikacja: 21.09.2015 06:00
Foto: Bloomberg
W punkcie obrad znalazł się projekt uchwały przewidującej, że żaden z nowych akcjonariuszy nie będzie mógł wykonywać więcej niż 10 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu. Jeśli ta uchwała weszłaby w życie, to Enea, nawet przejmując ponad połowę akcji Bogdanki, nie mogłaby sprawować nad nią kontroli.
Wyjaśnienia rady nadzorczej wskazują, że nie jest to próba zablokowania wezwania, ale raczej walka o wyższą cenę oferowaną przez Eneę, która wynosi dziś 67,39 zł za akcję i odpowiada średniej z ostatnich sześciu miesięcy. – Rada nadzorcza wzięła pod uwagę, iż wezwanie nie obejmuje wszystkich akcji spółki, a cena w wezwaniu jest minimalną dopuszczoną przez prawo w takiej sytuacji. Rada nadzorcza wzięła również pod uwagę fakt niedawnego wypowiedzenia przez spółkę z grupy Enea długoterminowego kontraktu na dostawę węgla przez Bogdankę, co miało negatywny wpływ na cenę akcji spółki – stwierdził Witold Daniłowicz, szef nadzoru Bogdanki. – W tej sytuacji rada chciała zabezpieczyć interesy akcjonariuszy poprzez poprawę ich sytuacji negocjacyjnej – dodał.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Koncern oferuje 15 zł rabatu na paliwa Vectra i Efecta oraz kupon o wartości 10 zł na kolejne zakupy. Z pierwszej promocji można skorzystać do 4 maja. Z kolei kupony można zrealizować do 16 maja. Warunek to zatankowanie minimum 30 litrów paliwa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas