Jak podano, powodem wystąpienia przez Eneę z wnioskiem było zwołanie przez RN Bogdanki na 15 października NWZ z porządkiem obrad przewidującym m.in. podjęcie uchwały w sprawie zmiany w statucie, polegającej na ograniczeniu możliwości wykonywania prawa głosu do 10 proc. akcji.
O swojej decyzji rada nadzorcza Bogdanki poinformowała 18 września w projektach uchwał. W komunikacie przesłanym wtedy wraz z projektami przewodniczący rady, Witold Daniłowicz wyjaśnił, że podejmując tę uchwałę Rada Nadzorcza "chciała zabezpieczyć interesy akcjonariuszy, poprzez poprawę ich sytuacji negocjacyjnej" w kontekście wezwania ogłoszonego przez Eneę.
Enea podała we wtorkowym komunikacie prasowym, że jeśli akcjonariusze górniczej spółki ograniczą możliwość wykonywania prawa głosu do 10 proc., wezwanie nie dojdzie do skutku, a ewentualne wznowienie postępowania przed UOKiK będzie zależało od zachowania akcjonariuszy Bogdanki.
Uzyskanie przez Eneę bezwarunkowej zgody Prezesa UOKiK-u na przejęcie Bogdanki do dnia zakończenia zapisów jest warunkiem skuteczności wezwania.
"Jeżeli nie zostanie on spełniony najpóźniej do ostatniego dnia zapisów, tj. do 16 października 2015 r., Enea nie będzie zobowiązana do nabycia akcji w wezwaniu. W zależności od decyzji akcjonariuszy, Enea może także postanowić o wydłużeniu zapisów na okres konieczny do otrzymania zgody. Nie może to być jednak czas dłuższy niż 120 dni od dnia rozpoczęcia zapisów" - napisano w komunikacie. Enea od początku podkreśla, że jej zaangażowanie w obszar wydobywczy ma na celu zapewnienie Grupie bezpiecznych dostaw paliwa po konkurencyjnej cenie. Wezwanie jest jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu.