Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.03.2017 07:22 Publikacja: 09.03.2017 07:22
Foto: Fotorzepa/Małgorzata Pstrągowska
W najbliższy wtorek Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo przedstawi strategię na lata 2017–2026. Zarząd zdecydował się na jej opracowanie m.in. ze względu na potrzebę określenia ścieżki rozwoju koncernu po wygaśnięciu kontrakt jamalskiego zawartego z Gazpromem, który obowiązuje do 2022 r. Cena w kontrakcie jamalskim określana jest zarówno na podstawie kursu ropy, jak i gazu. PGNiG od lat zabiega, aby była przede wszystkim związana z rynkowymi cenami gazu. Chce też jej obniżki, na co Gazprom się nie zgadza. Z tego powodu trwa postępowanie arbitrażowe w Sztokholmie, które PGNiG spodziewa się wygrać. – W kwietniu ma dojść do przesłuchania stron. Z kolei wyrok powinien zapaść w sierpniu – mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. W ocenie analityków rozstrzygnięcie sporu po myśli spółki może zaowocować mocną poprawą jej tegorocznych wyników.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas