Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.05.2017 06:06 Publikacja: 06.05.2017 06:06
Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski md Mateusz Dąbrowski
W pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku Odlewnie Polskie osiągnęły 39,92 mln zł przychodów, które w porównaniu z I kwartałem ubiegłego roku wzrosły o 13 proc. Zysk netto firmy stopniał jednak o 23 proc., do 2,32 mln zł.
– Biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe, uzyskane w I kwartale wyniki należy uznać za dobre – ocenia wiceprezes Leszek Walczyk. Jak wyjaśnia, głównym powodem spadku zysku przy rosnących przychodach był wzrost wartości złotego w ostatnich tygodniach. – Co prawda w pewnym zakresie mamy zabezpieczenia na wypadek wahań kursowych, jednak około 86 proc. naszych transakcji odbywa się w walucie obcej, więc odbiło się to na naszych finansach – przyznaje Walczyk. Według szacunków spółki w wyniku umocnienia polskiej waluty koszty wzrosły o blisko 0,5 mln zł w porównaniu z I kwartałem ubiegłego roku. W I kwartale doszło również do kilkuprocentowego spadku marży brutto. – Był to efekt wzrostu cen surowców, które wykorzystujemy w produkcji. Koszty sprzedanych produktów zwiększyły się o 20,5 proc. Był to rezultat drastycznych zwyżek cen surówki odlewniczej i złomu, aż o około 45 proc. – szacuje wiceprezes. Jak twierdzi, zarząd podjął kroki w celu optymalizacji kosztów zakupu surowców, jednak efekty będą widoczne dopiero w II kwartale.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas