Obrady rozpoczęły się po południu i do chwili zamknięcia tego numeru „Parkietu" nie było wiadomo, jakie konkretnie decyzje zapadły. O odwołaniu Jastrzębskiego miała przede wszystkim zdecydować jego postawa wobec działań PKN Orlen w sprawie przejęcia Lotosu. Obecny prezes publicznie na temat sensu przeprowadzenia transakcji wypowiedział się ponad tydzień po tym, jak oficjalnie ogłoszono podpisanie listu intencyjnego pomiędzy płockim koncernem a resortem energii. W tym kontekście nawet entuzjastyczna wypowiedź Jastrzębskiego na temat fuzji mogła być spóźniona.
Jeden ze scenariuszy mówi o tym, że po odwołaniu Jastrzębskiego obowiązki prezesa będzie pełnił jeden z członków rady nadzorczej Lotosu, a następnie zostanie ogłoszony konkurs na to stanowisko. Nie można też wykluczyć, że zmiany w zarządzie zostaną przesunięte w czasie i na razie nie dojdzie do istotnych roszad. Jastrzębski jest prezesem Lotosu od 12 stycznia ubiegłego roku. TRF