Jak podaje Węglokoks, spółka wypracowała w 2018 r. 2,5 mld zł jednostkowych przychodów ze sprzedaży i 113 mln zł zysku brutto. W minionym roku spółka istotnie zmniejszyła sprzedaż węgla za granicę. Realizowany przez Węglokoks eksport tego surowca stopniał do 1,3 mln ton, z 2,7 mln ton w 2017 r. i 4 mln ton w roku 2016. Głównymi kierunkami eksportu pozostały: Czechy, Słowacja, Węgry, Austria i Niemcy.
Węglokoks od niedawna zajmuje się też importem czarnego paliwa. Stało się to w reakcji na problemy z dostępnością na rynku rodzimego węgla. W minionym roku Węglokoks sprzedał spółkom energetycznym około 1,1 mln ton importowanego węgla.
W ramach grupy działa ponadto kopalnia węgla Bobrek - Piekary. W 2018 r. wydobyła ona około 2,5 mln ton surowca i zarobiła – według wstępnych szacunków – około 56 mln zł brutto.
- Naszym głównym celem w 2018 r. była przede wszystkim dywersyfikacja rynkowa. Z firmy zajmującej się wyłącznie eksportem, Węglokoks stał się spółką handlową działającą na wielu marżowych rynkach i w różnych kategoriach produktowych. Jednym z celów strategicznych spółki na najbliższe lata będzie utrzymanie zdolności do zabezpieczania potrzeb energetyki zawodowej w zakresie dostaw węgla w kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju poprzez interwencyjne zakupy węgla z importu. Dlatego też zamierzamy uzupełnić kompetencje w obszarze logistyki, aby móc oferować kompleksową usługę dla naszych odbiorców – podkreśla Sławomir Obidziński, prezes Węglokoksu.
Całkowity obrót węglem przez grupę, obejmujący eksport, import i sprzedaż krajową, w 2018 r. sięgnął 3,8 mln ton. Plan na ten rok zakłada wzrost do 4 mln ton.