?Sąd Najwyższy w oficjalnym komunikacie poinformował o oddaleniu skargi kasacyjnej PGNiG w sprawie dotyczącej kary pieniężnej nałożonej na tę spółkę w 2015 r. przez prezesa UOKiK w wysokości w wysokości ponad 10,4 mln zł. Chodziło o niewykonanie decyzji organu antymonopolowego z 2013 r. zobowiązującej koncern do wprowadzenia do kontraktów gazowych korzystnych dla odbiorców modyfikacji.
UOKiK w szczególności zobowiązał wówczas PGNiG do złożenia swoim klientom oferty usunięcia z umów postanowień ograniczających im możliwość zmniejszania zamawianych na kolejne lata ilości gazu w stosunku do ilości zamówionej w roku wydania decyzji lub latach poprzednich. Zobowiązanie to miało zostać wykonane w cztery miesiące od uprawomocnienia się decyzji UOKiK, czyli do 23 maja 2014 r.
Według Sądu Najwyższego, PGNiG wykonało zobowiązanie tylko częściowo. Wprawdzie zaproponowało odbiorcom zmiany nakazane przez prezesa UOKiK, ale jednocześnie dodało do tego propozycję wprowadzenia do umów tzw. klauzuli „bierz lub płać". Tym samym spółka narzucała klientom minimalną roczną ilość gazu, jaką mieli obowiązek zakontraktować, pod rygorem kar umownych. W konsekwencji, na 42 umowy, których stroną pozostało PGNiG, pięciu odbiorców przyjęło oferty zmiany umowy, a w przypadku 37 treść umów pozostała niezmieniona.
W związku z tym w 2015 r. prezes UOKiK nałożył na gazowniczą spółkę karę pieniężną za niewykonanie nałożonych na nią zobowiązań. Następnie sąd pierwszej instancji oddalił odwołanie PGNiG, a sąd drugiej instancji oddalił jego apelację.
Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną PGNiG za niezasadną. Według niego, a wbrew twierdzeniom spółki, kształt zobowiązania został określony w decyzji prezesa UOKiK w sposób jasny i precyzyjny. Ponadto odpowiadał propozycjom samego PGNiG wyrażonym w pismach kierowanych do organu antymonopolowego. Według Sądu Najwyższego, skoro PGNiG mimo to nadal miało poważne wątpliwości, co do sposobu rozumienia nałożonego na niego obowiązku, to powinno było zaskarżyć decyzję UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spółka jednak tego nie zrobiła. Sąd Najwyższy za nietrafne uznał też pozostałe zarzuty PGNiG, w mówiący o tym, że prezes UOKiK nie może zakwestionować sposobu wykonania zobowiązania nałożonego w decyzji.