Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.02.2020 14:29 Publikacja: 12.02.2020 14:29
Foto: Adobestock
W ostatnich dniach kurs ropy naftowej Brent spadał nawet poniżej 55 USD za baryłkę. Wcześniej tak nisko znajdował się ponad rok temu. Co więcej, jeszcze na początku stycznia za ropę płacono ponad 65 USD. Obecne wahania jej cen nie są niczym nowym, co nie zmiana faktu, że cały czas bezpośrednio lub pośrednio wpływają na wyniki finansowe wielu giełdowych spółek. W ubiegłym roku średnia cena ropy wynosiła 64 USD za baryłkę. Na ile szacują ją dziś główni zainteresowani?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grupa chce, aby tempo i skala inwestycji w projekty związane z transformacją energetyczną były zbieżne z aktualnymi uwarunkowaniami rynkowymi i zapewniały satysfakcjonującą stopę zwrotu.
Na razie duże koszty i konkurencja oraz słaby popyt nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonującej rentowności. Mimo to koncern nie rezygnuje z rozwoju, poszukując dla siebie nowych możliwości wzrostu osiąganych wyników.
Zarząd spółki stawia sobie za cel uzyskanie dostępu do złóż węglowodorów w kraju i za granicą. W tym celu grupa może wchodzić w joint venture z innymi podmiotami, jak i przejmować udziały w istniejących projektach.
Grupa planuje uzyskać dostęp do własnych złóż błękitnego paliwa zarówno w kraju, jak i za granicą. Cel ten może realizować zarówno poprzez wejście w joint venture z innymi podmiotami, jak i poprzez akwizycję udziałów w już istniejących projektach.
Elastyczne elektrownie gazowe, kotły na biomasę, zagospodarowanie odpadów, magazyny energii i ciepła oraz fotowoltaika – to scenariusze dla węglowych elektrowni Grupy Tauron.
JSW szuka sposobów, jak zredukować duże koszty działalności. W pierwszej kolejności firma zajęła się planami inwestycyjnymi, jednak koszt wydobycia węgla to największy problem firmy. Co gorsza, analitycy wieszczą złe informacje dla rynkowych perspektyw firmy.
Ropa naftowa gatunku WTI drożała w poniedziałek po południu o 0,9 proc., a jej cena dochodziła do 67,8 USD za baryłkę. Cena baryłki ropy Brent rosła natomiast o 1 proc. i sięgała 71,3 USD. Te zwyżki były m.in. reakcją na to, że siły zbrojne USA dokonały w niedzielę uderzeń na cele związane z rebeliantami Huti w Jemenie.
Mimo wyraźnych wzrostów cen złota w ostatnich miesiącach wydaje się, że królewski metal nadal ma przed sobą dobre perspektywy.
Proces odchodzenia od ropy i gazu oraz produktów powstających z ich przerobu nie będzie tak szybki, jak zakładano jeszcze kilka lat temu. Może potrwać nawet kilkadziesiąt lat. Spółki z GPW zdają sobie z tego sprawę i na taki scenariusz są gotowe.
Inwestorzy już od dawna nie doświadczali tak dużej zmienności notowań. Silnych wrażeń wciąż dostarcza rynkom Donald Trump. Podejmowane przez niego decyzje są zarówno szokujące, jak i nieprzewidywalne.
Tak tanio na rynku ropy nie było od 2021 r. Cena baryłki spadła poniżej 70 USD, a za samego dolara płacimy już wyraźnie poniżej 3,90 zł.
Nastroje na globalnym rynku ropy pozostają pesymistyczne. To efekt wprowadzenia przez Donalda Trumpa ceł na import z Kanady i Meksyku, w tym na energię, a także decyzji OPEC+ o zwiększeniu wydobycia. Do tego dochodzą dane o rosnących zapasach ropy w USA.
Koncern dąży do uproszczenia struktury grupy, redukcji kosztów oraz osiągnięcia synergii operacyjnych i finansowych. Dąży też do zwiększenia wydobycia oraz zasobów ropy i gazu.
Duże nadzieje na wzrost produkcji ropy i gazu koncern wiąże przede wszystkim z zagospodarowaniem obszaru Yggdrasil oraz złóż Fenris i Ørn. Ponadto wiele projektów, ale dotyczących stosunkowo małych złóż, będzie realizował w Polsce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas