Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.04.2020 05:00 Publikacja: 02.04.2020 05:00
Foto: Adobestock
– Jestem przekonany, że nasze kompetencje w zakresie handlu i operacji LNG małej skali pozwolą PGNiG skutecznie rozwijać rynek tego paliwa na Litwie, Łotwie i w Estonii. Już teraz nasz gaz skroplony dociera do odbiorców w Niemczech i Czechach – mówi Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
Operatorem litewskiej stacji odbioru i przeładunku LNG małej skali jest firma Klaipedos Nafta. To od niej PGNiG uzyskał wyłączne prawo użytkowania stacji przez pięć lat. Nabrzeże, na którym się znajduje, pozwala nie tylko na odbiór LNG z jednostek pływających, ale także na jego załadunek. Dzięki temu stacja może być wykorzystywana do bunkrowania (tankowania) statków napędzanych silnikami na LNG. Litewska stacja pozwoli również na dostawy surowca do klientów PGNiG w północno-wschodniej Polsce. TRF
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wyniki kwartalne przetwórcy aluminium wypadły lepiej od wcześniejszych szacunków zarządu. Finalnie w całym 2024 r. grupa zanotowała 560 mln zł zysku netto.
Wkrótce koncern powinien przedstawić długoterminowy plan rozwoju, być może nawet z perspektywą do 2055 r. Priorytetem jest zagwarantowanie grupie perspektywicznych i stabilnych warunków wydobycia, wzbogacania i hutnictwa miedzi i srebra.
Kopalnia Bogdanka nie będzie likwidowana – zadeklarowała minister przemysłu Marzena Czarnecka po spotkaniu z górnikami w Łęcznej. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki dodał, że nie ma pomysłu wykupienia kopalni z Grupy Enea.
Losy koncesji na zbadanie złoża Dębieńsko wracają z kolejnym sezonem. Do sprawy został włączony premier Tusk, któremu zagraniczny inwestor skarży się na proces koncesyjny.
W ubiegłym roku koncern wypracował 2,87 mld zł zysku netto. Do poprawy wyników przyczyniły się m.in. poczynione oszczędności oraz wzrosty cen miedzi i srebra. Grupa zwiększyła też inwestycje. Ponadto cały czas pracuje nad nową strategią.
W Warszawie inwestorzy panicznie wyprzedają walory, podczas gdy w Londynie są lepiej wyceniane niż przed ogłoszeniem zamiaru całkowitego przejęcia spółki przez Xtellusa.
Notowaniom płockiej spółki przede wszystkim sprzyja otoczenie geopolityczne. Pewien wpływ mogą też mieć czynniki makroekonomiczne, oczekiwana wypłata rekordowej dywidendy i nadzieje na poprawę wyników finansowych.
Mimo wyraźnych wzrostów cen złota w ostatnich miesiącach wydaje się, że królewski metal nadal ma przed sobą dobre perspektywy.
Współpraca Polski, Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Litwy, Łotwy i Estonii dotycząca realizacji projektów energetycznych powinna przyczynić się do uzyskania w regionie stabilnych dostaw prądu, w przystępnej cenie i w oparciu o odnawialne źródła.
Europejskie kontrakty terminowe na gaz spadły najbardziej od początku 2024 r. po tym, jak Niemcy wezwały do zwolnienia z tegorocznych celów Unii Europejskiej w zakresie napełniania magazynów w obawie, że wymóg ten napędza spekulacje rynkowe i winduje ceny.
Poziom gazu w niemieckich magazynach spadł po raz pierwszy od 2022 r. poniżej 50 proc., co jest spowodowane mroźniejszą zimą i dalszą utratą rosyjskich dostaw. Rozważana jest dotacja dla dostawców.
Chociaż gaz ziemny nie jest obecnie tak ważnym tematem, jak było to w 2022 roku, kiedy ceny na europejskich giełdach mocno przekroczyły poziom 300 EUR za megawatogodzinę, obecnie ceny są kilkukrotnie niższe, ale wciąż kilkukrotnie droższe, niż byliśmy do tego przyzwyczajeni jeszcze kilka lat temu.
Będą kolejne, dodatkowe aukcje w ramach rynku mocy, które pozwolą na budowę kolejnych elektrowni gazowych w Polsce. Rząd zapowiada organizację tzw. aukcji dogrywkowych rynku mocy na lata dostaw 2029 i 2030. Aukcje te miałyby być przeprowadzone w przypadku problemu z wystarczalnością zasobów mocy do produkcji energii elektrycznej. O tej z kolei mówi już teraz operator systemu energetycznego, a więc Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Wysoka zmienność powróciła na rynek gazu ziemnego. Jego notowania znów znalazły się powyżej poziomu 4 USD za 1 mln BTU (jednostka energii – British Thermal Unit). W poniedziałek w pewnym momencie cena rosła o około 10 proc. i doszła nawet do poziomu 4,3 USD, osiągając najwyższą od ponad dwóch lat.
Przestał płynąć rosyjski gaz, który był dostarczany do takich krajów, jak Węgry, Słowacja czy Austria. Chociaż szlak handlowy jest zamknięty, nie oznacza to, że rosyjski gaz nie trafia do Europy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas