Zarząd Alumetalu zakłada spadek wolumenu sprzedaży i przychodów grupy w II kwartale o około 50 proc. oraz jeszcze bardziej znaczący spadek zysku netto i EBITDA rok do roku. Powodem są przedłużające się przestoje w europejskich zakładach koncernów samochodowych, będących głównymi odbiorcami Alumetalu, oraz restart produkcji na relatywnie niskim poziomie wśród klientów spółki. – Pierwotnie planowane restarty produkcji niektórych naszych klientów były już kilka razy przekładane. Obecny kryzys dla wielu naszych odbiorców okazał się poważniejszy, niż jeszcze do niedawna zakładali. Dlatego spodziewamy się, że II kwartał dla Alumetalu będzie najtrudniejszym okresem w całym 2020 r., a w kolejnych kwartałach powinna nastąpić powolna odbudowa wolumenu sprzedaży – uważa Agnieszka Drzyżdżyk, prezes Alumetalu.
W związku z niepewnością związaną ze skutkami kryzysu w branży motoryzacyjnej podjęte zostały działania wzmacniające płynność finansową grupy. Zarząd już w marcu zawiesił wypłatę dywidendy i postanowił o pozostawieniu całego ubiegłorocznego zysku w spółce. Równocześnie zdecydowano o przesunięciu niektórych mniejszych projektów inwestycyjnych na 2021 rok. – Wprowadziliśmy szeroko zakrojone oszczędności w grupie, jak renegocjacja umów stałych, rezygnacja z ponoszenia części zabudżetowanych kosztów oraz redukcję zatrudnienia o ok. 5 proc. – wylicza prezes. Jej zdaniem solidny bilans, niskie zadłużenie i niższe na tle konkurencji koszty stałe sprawiają, że płynność finansowa Alumetalu w krótkim terminie nie jest zagrożona.
W trakcie piątkowej sesji notowania Alumetalu spadały nawet o ponad 6 proc. JIM