Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.11.2020 05:10 Publikacja: 19.11.2020 05:10
Foto: materiały prasowe
Na 260 zł została ustalona maksymalna cena za akcje Mo-Bruku oferowane w publicznej sprzedaży na podstawie prospektu, który w ostatnią środę zatwierdziła KNF. Cena jest znacznie niższa niż kurs notowany w ostatnich tygodniach na GPW. Na początku listopada inwestorzy zawierali transakcje walorami spółki przy rekordowych cenach przekraczających 400 zł. W czwartek rano, po opublikowaniu ceny maksymalnej w ofercie, kurs zaczął jednak mocno spadać, chwilami do 272 zł (o 17 proc.).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grupa chce, aby tempo i skala inwestycji w projekty związane z transformacją energetyczną były zbieżne z aktualnymi uwarunkowaniami rynkowymi i zapewniały satysfakcjonującą stopę zwrotu.
Na razie duże koszty i konkurencja oraz słaby popyt nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonującej rentowności. Mimo to koncern nie rezygnuje z rozwoju, poszukując dla siebie nowych możliwości wzrostu osiąganych wyników.
Zarząd spółki stawia sobie za cel uzyskanie dostępu do złóż węglowodorów w kraju i za granicą. W tym celu grupa może wchodzić w joint venture z innymi podmiotami, jak i przejmować udziały w istniejących projektach.
Grupa planuje uzyskać dostęp do własnych złóż błękitnego paliwa zarówno w kraju, jak i za granicą. Cel ten może realizować zarówno poprzez wejście w joint venture z innymi podmiotami, jak i poprzez akwizycję udziałów w już istniejących projektach.
Elastyczne elektrownie gazowe, kotły na biomasę, zagospodarowanie odpadów, magazyny energii i ciepła oraz fotowoltaika – to scenariusze dla węglowych elektrowni Grupy Tauron.
JSW szuka sposobów, jak zredukować duże koszty działalności. W pierwszej kolejności firma zajęła się planami inwestycyjnymi, jednak koszt wydobycia węgla to największy problem firmy. Co gorsza, analitycy wieszczą złe informacje dla rynkowych perspektyw firmy.
Spółka liczy na pozytywny wpływ na jej działalność regulacji dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Z obowiązującymi i nowymi przepisami wiążą się jednak również istotne zagrożenia.
Spółki przetwarzające odpady widzą ogromny potencjał rozwoju, zwłaszcza że zazwyczaj nie brakuje im ani surowca, ani odpowiednich mocy. Wyzwaniem najczęściej są obowiązujące regulacje, nielegalne składowiska oraz rosnące koszty.
Wyzwania związane z rozbudową oferty paliwowej i pozapaliwowej, rosnącą cyfryzacją, zmianami gospodarczymi i geopolitycznymi oraz transformacją energetyczną mają coraz większy wpływ na dalszy rozwój branży.
Niedawne inwestycje i przejęcie spowodowały, że grupa skokowo zwiększyła zdolności przetwarzania odpadów. W tym roku będzie dążyć do ich pełnego wykorzystania. Zarząd chce też trwałego powrotu do rentowności EBITDA około 50 proc.
Postulują m.in. wprowadzenie rozwiązań, które przyczynią się wyhamowania spadku konkurencyjności wspólnotowej gospodarki i działających na jej obszarze firm oraz wsparcie rozwoju produkcji i technologii. Część firm unika jednak tego tematu.
Walory przetwórcy odpadów zyskują dziś na wartości nawet kilkanaście procent w stosunku do kursu z środowego zamknięcia. To nie tylko efekt wzrostu wyników, ale przede wszystkim zapowiadanej ich dalszej istotnej poprawy w kolejnych kwartałach.
Ich działalność wspierają m.in. krajowe i unijne regulacje, rosnąca świadomość społeczna oraz promowana idea gospodarki o obiegu zamkniętym. Rozwój utrudnia za to biurokracja, łamanie obowiązujących przepisów i rosnące koszty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas