ZŁOTO
Korekta wzrostowa na żółtym metalu.
Notowania złota bardzo krótkoterminowo konsolidują się w wąskim zakresie 1815,00 – 1794,30 USD przed dzisiejszym wystąpieniem Powella przed Senacką Komisją Bankową. Wielomiesięczna fala słabości amerykańskiego dolara jest już w większości wyceniona przez graczy z rynku złota a nawet mieliśmy w minionych tygodniach trochę rozkorelowania żółtego kruszcu wobec nowych rekordów słabości USD.
Zauważmy, że w ostatnich dziesięciu dniach mieliśmy spory odpływ kapitału z obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych a w tym czasie złoto silnie zanurkowało do okolic 1760 USD po czym powróciło do strefy 1805 - 1815 USD. Do tego przejściowo S&P500 tracił 3,5%, choć po pierwszym dniu zeznań Powella mamy już w ujęciu dziesięciosesyjnym tylko -0,8% na ww. średniej giełdowej.
Z powyższej układanki powinno się wyciągnąć jeden zasadniczy wniosek. Otóż komercyjni inwestorzy mocno zredukowali swoje pozycje w długu, po części odnawiając zaangażowanie w złocie i ryzykownych aktywach. Jest to zatem wstępne przygotowanie się graczy pod nową falę odzyskiwania siły przez globalną gospodarkę. Powell zasygnalizował wczoraj, że jeszcze musi sporo czasu upłynąć zanim dojdziemy do celu inflacyjnego, stąd powyżej przedstawiona rotacja kapitałów po części nominuje złoto do układu korekcyjnego, wzrostowego. Taka właśnie mogłaby być odpowiedź inwestorów tego rynku na szykowany plan stymulacyjny J. Bidena oraz przyśpieszenie ożywienia w USA.