Komentarz surowcowy DM BOŚ - ropa naftowa, złoto

Publikacja: 09.08.2021 10:26

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Foto: DM BOŚ

ROPA NAFTOWA

Delikatny wzrost importu ropy naftowej do Chin.

W weekend opublikowane zostały dane dotyczące handlu zagranicznego Chin. Wśród nich pojawiły się oczywiście informacje dotyczące importu ropy naftowej, które były pocieszające, aczkolwiek trudno nazwać je dobrymi. Według tych danych, w lipcu import ropy naftowej do Chin znalazł się na poziomie 41,24 mln ton, co odpowiadało 9,71 mln baryłek dziennie.

Oznacza to wzrost importu ropy w relacji do czerwca tego roku, kiedy to ukształtowało się półroczne minimum na poziomie 40,14 mln ton. Jednocześnie, import ten wypada i tak blado w porównaniu z lipcem 2020 roku, kiedy to Chiny importowały 51,29 mln ton. Warto jednak pamiętać o tym, że ubiegłoroczna wysoka baza jest przede wszystkim efektem niskich cen ropy naftowej rok temu – które wtedy wynosiły około 40 USD za baryłkę.

Tymczasem na początku bieżącego tygodnia ceny ropy naftowej kontynuują zniżki z poprzedniego tygodnia. Notowania ropy naftowej WTI oscylują w okolicach 66,60 USD za baryłkę, z kolei ceny ropy Brent poruszają się w rejonie 69 USD za baryłkę po rozpoczęciu sesji od luki spadkowej.

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne

Na rynku ewidentnie nastroje pozostają pesymistyczne, co wynika z kilku kwestii. Po pierwsze, wyraźnie umocnił się amerykański dolar, co wywiera presję na spadek cen surowców. Po drugie, pojawiły się perspektywy coraz większych restrykcji pandemicznych w Chinach, co budzi obawy o popyt na paliwa – ponieważ Państwo Środka jest jednym z głównych, po Stanach Zjednoczonych, konsumentów ropy naftowej na świecie.

Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne

ZŁOTO

Ogromna zmienność notowań złota.

Prawdopodobnie żaden surowiec na początku bieżącego tygodnia nie przyciągnął tyle uwagi inwestorów co złoto. Notowania kruszcu już w piątek gwałtownie spadły po impulsie, jaki przyniosły dane z amerykańskiego rynku pracy. Odczyty okazały się bowiem lepsze od oczekiwań, co poskutkowało nadziejami na rychłe rozpoczęcie procesu zacieśniania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych – a, co za tym idzie, doprowadziło do dynamicznej zwyżki wartości amerykańskiego dolara.

Pierwsze godziny poniedziałkowego handlu w Azji przyniosły kontynuację ruchu z piątku – i to bardzo dynamiczną. W pewnym momencie notowania złota spadły nawet poniżej 1700 USD za uncję, schodząc do najniższych poziomów w bieżącym roku. Warto jednak zaznaczyć, że ruch ten nastąpił przy relatywnie niewielkiej aktywności inwestorów, wynikającej ze święta w Japonii oraz Singapurze.

W późniejszych godzinach złoto odrobiło większość strat, jednak nadal na rynku tym nie można mówić o optymizmie. Ceny złota znajdują się pod wyraźną presją podaży, a obecnie walczą o powrót ponad poziom 1750 USD za uncję. Wiele jednak będzie zależeć od retoryki członków Rezerwy Federalnej, którzy w tym tygodniu także mają zaplanowanych wiele publicznych wystąpień. Im większa szansa na rychłe rozpoczęcie taperingu, tym gorzej dla cen złota.

Notowania złota  – dane dzienne

Surowce i paliwa
Petrochemiczny biznes Orlenu czeka wiele wyzwań
Surowce i paliwa
Unimot jest ostrożny na rynku OZE
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi w wydobycie gazu
Surowce i paliwa
Unimot zamierza prowadzić poszukiwania i wydobycie gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Co po węglu w Tauronie? Spółka podaje konkrety
Surowce i paliwa
JSW tłumaczy, jak chce obniżyć koszty. Rynek jednak nie sprzyja