Komentarz surowcowy DM BOŚ - ropa naftowa, miedź

ROPA NAFTOWA

API: Wzrost zapasów ropy naftowej w USA.

Na rynku ropy naftowej strona popytowa nadal jest silna i utrzymuje notowania blisko tegorocznych szczytów. Niemniej, dynamika zwyżek jest już mniejsza, a w tym tygodniu znów pojawiają się spadkowe akcenty. Dzisiaj rano ceny ropy naftowej delikatnie zniżkują.

Z pewnością czynnikiem, który sprzyja obecnej przecenie ropy naftowej, jest opublikowany wczoraj raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (American Petroleum Institute, API), w którym podano, że zapasy paliw w USA w poprzednim tygodniu zwyżkowały. Według instytutu, w ubiegłym tygodniu zapasy ropy naftowej wzrosły o 2,32 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zwyżki na poziomie 1,5-1,9 mln baryłek. Co więcej, wzrosły także zapasy benzyny (o 0,5 mln baryłek) oraz destylatów (o milion baryłek), podczas gdy w obu przypadkach spodziewano się spadków.

Dzisiaj swój raport na temat zapasów paliw w USA przedstawi Departament Energii, który opiera swoje wyliczenia na większej liczbie danych, przekazywanych tej instytucji obowiązkowo (nie zaś dobrowolnie, jak to ma miejsce w przypadku API). Jeśli potwierdzi on większy od oczekiwań wzrost zapasów paliw w USA, to możemy zobaczyć na rynku pogłębienie korekty spadkowej, zwłaszcza że rynek ropy jest wskaźnikowo w rejonie wykupienia już od dłuższego czasu.

Foto: DM BOŚ

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne

Niemniej, o ile korekta spadkowa na rynku ropy wręcz „wisi w powietrzu", to na całkowite odwrócenie trendu na razie wydaje się wciąż zbyt wcześnie. Zapasy ropy naftowej w Cushing w stanie Oklahoma spadły do poziomu 31,2 mln baryłek, co jest najniższym poziomem od października 2018 roku, czyli od dokładnie trzech lat – co jest rezultatem wzmożonego popytu na ropę ze strony rafinerii, starających się dostarczyć konsumentom jak największe ilości paliw. Dopóki trudna sytuacja podażowa na szerokim rynku surowców energetycznych będzie trwać, ceny ropy naftowej będą miały wsparcie ze strony kupujących.

Foto: DM BOŚ

Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne

MIEDŹ

Podwyższona zmienność cen miedzi, ale fundamenty te same.

Ostatnie tygodnie na rynku miedzi przyniosły inwestorom wiele emocji. Pierwsza połowa października była okresem dynamicznych zwyżek notowań tego surowca – cena miedzi w Stanach Zjednoczonych podskoczyła wtedy z okolic 4,10 USD za funt do rejonu 4,70-4,80 USD za funt. Jednak ostatni tydzień na rynku tego surowca upływa pod znakiem spadków, które są niemal tak samo gwałtowne jak wcześniejsze zwyżki.

Notowania miedzi w pierwszej połowie października zwyżkowały głównie ze względu na obawy dotyczące podaży tego surowca. W obliczu kryzysu energetycznego wydobycie miedzi zrobiło się zwyczajnie droższe, a dodatkowo w Chinach wiele hut zaczęło działać w ograniczonym zakresie. Jednak do tej trudnej sytuacji odniósł się chiński rząd, który zapewnił, że zadba o zwiększenie lokalnego wydobycia węgla, a tym samym, załagodzi sytuację związaną z wysokimi cenami energii na chińskim rynku. To zaś było jednym z impulsów do zniżek.

Natomiast średnio- i długoterminowa sytuacja fundamentalna na rynku miedzi istotnie się nie zmieniła. Nadal dużym wyzwaniem dla producentów są strajki w krajach Ameryki Południowej. W tym tygodniu na pierwszy plan wysunęła się sytuacja w kopalni Antamina w Peru, należącej do firm Glencore i BHP Billiton, w której protestująca lokalna ludność zablokowała drogę dojazdową. To zaledwie jeden z wielu protestów tego typu, które w ostatnim czasie przetoczyły się przez Peru. Po przejęciu władzy przez prezydenta Pedro Castillo w lipcu, popierająca go rdzenna ludność zaczęła odważniej domagać się respektowania swoich praw – także w zakresie pracy w kopalniach oraz poszanowania środowiska naturalnego.

Foto: DM BOŚ

Notowania miedzi w USA – dane dzienne