Butelka whisky w cenie limuzyny

W grudniu 2011 r. świat obiegła wiadomość, że w Singapurze sprzedano butelkę 62-letniej whisky Dalmore za 125 tys. funtów. W sklepach 12-letnia whisky Dalmore kosztuje 30 funtów, a 19-letnia – 60. Czy nabywca oszalał?

Publikacja: 17.06.2013 11:26

55-letnia Glenfiddich (46 tys.)

55-letnia Glenfiddich (46 tys.)

Foto: Archiwum

Mimo że producent jest ten sam, obie butelki trunku łączy tyle, ile seryjnie produkowany samochód z limuzyną – wykonaną na indywidulane zamówienie. Co ma wpływ na cenę samochodu, większość z nas z pewnością wie, a co decyduje o wartości whisky?

Większość trunku dostępnego na rynku to whisky blended, czyli mieszanka wielu destylatów z różnych wytwórni. Jej przeciwieństwem jest whisky single malt, którą produkuje się w jednej destylarni z jednego konkretnego rodzaju słodu jęczmiennego, suszonego często na paleniskach torfowych. Na walory takiego trunku wpływ mają: metoda produkcji, użyte składniki, a nawet klimat panujący w danej miejscowości. Każda butelka jest w związku z tym lustrem, w którym odbija się cała destylarnia i jej otoczenie.

Najlepsze z nich mogą się poszczycić określeniem single cask, co oznacza, że pochodzą z jednej konkretnej beczki. Prawdziwym koneserom może to jednak nie wystarczyć. Dla nich ważne jest, żeby whisky trafiła z beczki do butelek bez ingerencji w jej skład: bez rozcieńczania czy barwienia karmelem. Wszystko po to, aby w kieliszku znalazło się to, co przygotowała natura. Takie trunki, zwane cask strength, to prawdziwa rzadkość i gratka dla kolekcjonerów.

Szkocka whisky powinna leżakować w beczkach na terenie Szkocji przez co najmniej trzy lata. Trunki pochodzące z wybranych, najlepiej dojrzewających beczek spędzają w ten sposób jednak całe dziesięciolecia. W tym czasie nabierają wyrazu, smaku, koloru oraz aromatu. To decydujący moment produkcji, a znawców whisky nie trzeba przekonywać do tego, że starsze trunki są lepsze od młodszych.

Najlepiej udowadnia ten fakt Serge Valetin, jeden z najbardziej uznanych krytyków whisky na świecie, który wykorzystał dane zawarte w serwisie Whisky Monitor (największego banku informacji na temat tego trunku na całym świecie). Na podstawie zamieszczonych tam ocen wystawionych przez profesjonalnych krytyków w „ślepych testach" (ok. 10 300 ocenionych butelek) jasno wynika, że starsza whisky ma lepszą jakość. Średnia ocena whisky w wieku od 0 do 16 lat wynosi ok. 83 punkty w 100-stopniowej skali. Whisky starsza niż 35 lat osiąga już noty rzędu 88 punktów.

Co jednak oznacza ta skala? Whisky „nadająca się do picia" według tej skali zaczyna się od przedziału 70–77 punktów, dobra to 78–81 punktów, bardzo dobra 82–85, a niemal doskonała 86–89. Powyżej 90 punktów zaczynają się trunki doskonałe.

Jaki wpływ mają te noty na cenę? Skoro starej whisky single malt jest mało, a jej jakość jest wyższa od młodszej, to nie powinien dziwić fakt, że jej cenę liczy się już w tysiącach funtów, a nie w dziesiątkach. Dla przykładu na portalu Whisky Exchange 50-letnia whisky Glenfarclas jest oferowana za 5,5 tys. funtów, whisky Highland Park za niecałe 10 tys., a Dalmore za 15 tys.

To jednak nie koniec. Cena butelki whisky może być o wiele wyższa, jeśli wypuszczono ją na rynek w ramach niewielkiej limitowanej edycji lub jej dostępność jest obecnie mocno ograniczona. Cena takiego trunku właściwie nie posiada górnej granicy. Przykładem może być butelka 55-letniej whisky Glenfiddich, którą wypuszczono z okazji 110. rocznicy urodzin wnuczki założyciela destylarni. W grudniu 2011 r. na aukcji w Edynburgu sprzedano ją za ponad 46 tys. funtów. 62-letnia whisky Dalmore została zakupiona w tym samym miesiącu w Singapurze za 125 tys. funtów. Inna butelka z tej samej destylarni, wypuszczona w ramach unikatowej serii Dalmore Trinitas, została sprzedana za 100 tys. funtów. Jej nowy właściciel z prawdziwym szczęściem w oczach oznajmił, że cena w tym wypadku nie grała roli. Jednak najdroższa butelka whisky na świecie została sprzedana w listopadzie 2010 r. przez dom aukcyjny Sotheby's i byłą nią 64-letnia whisky Macallan w kryształowym dekanterze. Jej cena to – bagatela – 460 tys. dolarów.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę