W ten sposób zareagował na decyzję Najwyższego Sądu Administracyjnego, choć ta wydaje się niekorzystna dla współpracujących z nim spółek z grupy Midasa: CenterNetu i Mobylandu.
O 2,4 proc. do 3,66 zł spada dziś kurs akcji NFI Midas po tym, jak w piątek wieczorem fundusz poinformował o wyroku Najwyższego Sądu Administracyjnego.
NSA odrzucił kasację złożoną przez CenterNet (spółka zależna NFI), Mobyland (NFI chce go przejąć za 170 mln zł), Urząd Komunikacji Elektronicznej i KIGEIT od niekorzystnej dla nich decyzji sądu niższej instancji, czyli Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA uchylił decyzje prezes UKE, Anny Streżyńskiej, w których odmówiła stwierdzenia nieważności przetargu w sprawie rezerwacji częstotliwości radiowych 1800 MHz przyznanych finalnie na rzecz CenterNetu oraz Mobylandu. Ubiegała się o to Polska Telefonia Cyfrowa (operator sieci Era). PTC uważała, że UKE niesłusznie odmówił jej udziału w przetargu.
Nie jest na razie jasne, co dokładnie oznacza decyzja NSA: czy i od jakiego etapu powinna zostać powtórzona procedura przetargowa. Solorz-Żak, który wchodzi w skład rady nadzorczej Midasa uważa jednak, że dzięki decyzji NSA ostatecznie wyjaśni się sytuacja Mobylandu i CenterNetu. – Mnie ta decyzja cieszy. Era zostanie dopuszczona do przetargu, UKE ponownie oceni, czyja oferta była najlepsza i sytuacja ostatecznie się wyjaśni – powiedział Solorz-Żak.
W rozstrzygniętym w 2008 roku przetargu za częstotliwości z zakresu 1800 MHz Mobyland i CenterNet zaoferowały odpowiednio: 102 i 127 mln zł. Oferta PTC nie została podana do publicznej wiadomości, bo odpadła w trakcie procedury ze względu na uchybienia w dokumentacji. PTC wskazywała, że chodziło jedynie o brak parafki na jednym z dokumentów.