Pytania do... Andrzeja Tersy

Nie zamierzam wprowadzać rewolucji, raczej doskonalić to, co już nam dobrze wychodzi – zapewnia nowy szef Energi

Publikacja: 16.05.2015 10:30

Pytania do... Andrzeja Tersy

Foto: PARKIET

Co Pana skłoniło do udziału w konkursie na prezesa Energi?

W firmach, których kontynuatorka jest Grupa Energa, przepracowałem 44 lata. Można powiedzieć, że te kilka ostatnich miesięcy w PGE to kropla w morzu wobec czasu spędzonego w Enerdze. Ten czas był nieustającym pasmem wyzwań. Zaczynałem jako monter, po jakimś czasie zostałem kierownikiem, a później dyrektorem rejonu. Jednocześnie studiowałem i dokształcałem się, bo energetyka przechodziła w tamtym czasie wiele zmian, teraz zresztą także dynamicznie się rozwija. Starałem się być stać zawsze na czele tych zmian. W ostatnich latach organizowałem jedną ze spółek Energi zajmującą się energią odnawialną, a potem konsolidowałem obszar OZE w całej Grupie. W konkursie na szefa Grupy startowałem z przeświadczeniem, że mogę wzmocnić te aspekty rozwoju Grupy, które nie są jeszcze w pełni wykorzystane, zarówno w obszarze lokalnego bezpieczeństwa energetycznego, jakim jest poprawa jakości i niezawodności dostaw, jak i miejsca Grupy na krajowym rynku, poprzez stały wzrost jej wartości.

Które z Pana dotychczasowych doświadczeń zawodowych najbardziej przyda się na nowym stanowisku?

Wszystkie wyżej wymienione etapy mojego zawodowego życia składają się w spójną całość osadzoną na znajomości branży i samej firmy. Ta wiedza wynikająca z doświadczenia daje większą perspektywę i zdolność do właściwej oceny sytuacji. Myślę, że sprawowanie tej funkcji ułatwią mi moje dość dobre relacje interpersonalne, zwłaszcza w tzw. obszarze społecznym, czyli choćby ze organizacjami związkowymi, pracownikami czy samorządami. Nie jestem zapiekły, potrafię iść na kompromisy, nie rezygnując z dążenia do celu.

Podobno do tej pory nie chciał Pan przyjmować większych wyzwań zawodowych tłumacząc to ewentualnym brakiem czasu na hobby - wędkowanie. Słyszałam nawet, że przylgnął do Pana przydomek "wędkarz ze Straszyna" - proszę opowiedzieć trochę o tej swojej pasji? Jakie są inne?

Pyta pani o wędkowanie... Dużą część zawodowego życia poświęciłem rzekom, ale od ryb zawsze bardziej interesował mnie potencjał energetyczny. Moimi dwiema pasjami od lat pozostają za to jazz i motocykle. Motocykle mam dwa, a jazzowych płyt, które kolekcjonuję, nie potrafiłbym zliczyć. Tak samo zresztą jak koncertów, na które jeżdżę od lat. Poznałem w tym czasie wielu znakomitych muzyków, m.in. nieżyjącego już niestety Jarka Śmietanę, z którym się przyjaźniłem. 20 lat temu opracowałem nawet dyskografię saksofonisty Sonny Rollinsa. Została wydana jako ładna książka i - o ile mi wiadomo - jest wciąż jedyną tego typu publikacją dotyczącą Rollinsa. Niedawno opracowałem dyskografię Charliego Hadena. Dziś, gdy informacje są dosłownie na wyciągnięcie ręki, zebranie dorobku muzyka jest o wiele łatwiejsze.

Co do motocykli, moim pierwszym był 50 lat temu flagowy model Warszawskiej Fabryki Motocykli. Później była WSKa produkowana przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Miałem też niemiecką MZtkę i najcięższego w tamtych czasach polskiego Junaka. Z czasem przesiadłem się na prawdziwe krążowniki, czyli Hondę Valkyrie Interstate z sześciocylindrowym boxerem o pojemności 1500 cm i Kawasaki VN o pojemności 2000 cm i dwóch cylindrach "V". Obie maszyny ważą po blisko 400 kg. Mam za sobą wyprawy motocyklowe m.in. na Przylądek Północny, w Pireneje, Alpy, a także do Chorwacji czy Anglii.

Jakie główne wyzwania wymieniłby Pan dla Energi pod zarządem kierowanym przez Pana?

Przed zarządem stoi zadanie doskonalenia jakości i niezawodności dostaw energii dla odbiorców, powiększanie obszaru sprzedaży, wzrost wartości Grupy. Nie zamierzam wprowadzać rewolucji, raczej doskonalić to, co już nam dobrze wychodzi.

Jakie zadania do realizacji otrzymał Pan od rady nadzorczej oraz głównego akcjonariusza?

Rada Nadzorcza nie wyznaczyła konkretnych zadań do realizacji przez zarząd IV kadencji. Zrozumiałe jest, że powołując władze spółki właściciel liczy na wzrost jej wartości, a ten osiąga się przemyślanymi decyzjami biznesowymi. Na spółkach takich jak Energa leży odpowiedzialność nie tylko za komfort, ale także za bezpieczeństwo milionów ludzi. Swoją rolę widzę w utrzymaniu specjalizacji biznesu Grupy i jej pozycji na rynku, ale także w dbałości o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w ramach polityki energetycznej kraju.

Jaki jest Pana stosunek do kwestii konsolidacji, w tym ewentualnego połączenia Energi z PGE?

Swoje zdanie będę mógł wyrazić, jeśli pojawią się konkretne rozwiązania. Na dziś tematu konsolidacji nie ma, dlatego nie ma o czym rozmawiać.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza