Analiza spółek biotechnologicznych w dużej mierze opiera się na analizie nie tyle samych wyników finansowych, ile potencjału kandydatów na leki, nad którymi prowadzone są badania. Warto też wziąć pod uwagę, że w przypadku niektórych firm rozwój leków stanowi jeden z kilku segmentów działalności. – Atrakcyjność inwestycyjna spółek biotechnologicznych zależy od potencjału prowadzonych przez nich projektów, na który wpływ mają przede wszystkim: potencjał sprzedażowy leku, parametry potencjalnej umowy partneringowej oraz prawdopodobieństwo sukcesu w poszczególnych fazach rozwoju projektu – wyjaśnia Beata Szparaga-Waśniewska, wicedyrektor działu analiz Vestor DM.
– Wyceniając spółkę biotechnologiczną, analizuję trendy w umowach partneringowych, konkurencyjne terapie – już zarejestrowane i dopiero rozwijane, biorę też pod uwagę doświadczenie zarządu w podpisywaniu umów partneringowych. Notowane na GPW spółki biotechnologiczne komercjalizują swoje projekty poprzez podpisywanie umów partneringowych – kluczowe jest więc zrozumienie, kiedy spółka może taką umowę podpisać i na jakich warunkach – dodaje ekspertka. Głównym ryzykiem są niepowodzenie w badaniach, czyli brak skuteczności leku lub skutki uboczne oraz problem z finansowaniem, co z kolei wiąże się ryzykiem emisji akcji.
Ekspansja kluczem do sukcesu
Przejrzeliśmy plany i stan zaawansowania najważniejszych projektów przedstawicieli branży biotechnologicznej notowanych na warszawskim parkiecie. Celon Pharma dzięki rejestracji na kolejnych europejskich rynkach rozkręciła już sprzedaż swojego najważniejszego leku Salmex, z czego czerpie już niemałe przychody. W minionym roku za jego sprawą przychody ze sprzedaży na eksport zwiększyły się o ponad 200 proc., do 21,6 mln zł. Spółka liczy na dalszy wzrost w 2019 r. oraz kolejnych latach, co będzie efektem wprowadzania specyfiku na coraz większą liczbę rynków. – W najbliższych miesiącach spodziewamy się kolejnych rejestracji produktu, m.in. na rynku francuskim czy hiszpańskim. Tym samym w 2019 r. Salmex będzie obecny na kluczowych rynkach europejskich, na których systematycznie we współpracy z naszym partnerem będziemy budować jego dostępność, co znajdzie również odzwierciedlenie w wynikach kolejnych okresów – zapewniał niedawno Bogdan Manowski, członek zarządu Celon Pharmy. Ambitne plany sprzedaży na ten rok komplikuje nieco sądowy zakaz dystrybucji Salmeksu na terenie niektórych krajów UE (Szwecji, Danii oraz Niemiec). Równocześnie na pozostałych unijnych rynkach sprzedaż prowadzona jest bez przeszkód.
Wśród projektów badawczych Celon Pharmy najbardziej zaawansowany w rozwoju jest projekt esketaminy w leczeniu depresji lekoopornej, który obecnie znajduje się w II fazie klinicznej. Na początku marca amerykańska agencja ds. żywności i leków (FDA) zatwierdziła już pierwszy lek oparty na tej cząsteczce koncernu Johnson & Johnson, co zwiększa szansę Celon Pharmy na komercjalizację tego projektu. – W związku z doniesieniami dotyczącymi rejestracji esketaminy na rynku amerykańskim najważniejszy z punktu widzenia potencjalnej transakcji będzie właśnie ten obszar. Analizujemy różne scenariusze i spokojnie czekamy na odczyty wyników II fazy, które powinniśmy otrzymać w III kwartale – tłumaczył, podsumowując wyniki 2018 r., Maciej Wieczorek, prezes Celon Pharmy.
Model rozwoju biznesu oparty na przejęciach z powodzeniem realizuje Polski Bank Komórek Macierzystych (PBKM). Dokonane i planowane przejęcia zwiększą możliwości grupy, jeśli chodzi o poziom realizowanych przychodów i zysków. – W prognozach zakładamy kontynuację pozytywnej dynamiki przychodów, które w kontekście osiąganych wyników będą obciążone kosztem realizowanych akwizycji (zakładamy kilkuprocentowy wzrost wyników w 2019 r.). Czynnikiem stymulującym poprawę wyników mogą być zrealizowane (Portugalia i Hiszpania) oraz kolejne akwizycje banków komórek macierzystych. Aspektem, który na chwilę obecną jest słabo wyceniony przez rynek, jest działalność naukowa spółki, w tym realizowane projekty konsorcjalne – wskazuje Katarzyna Kosiorek, analityk Trigon DM.