Ostatni czas nie był udany dla bitcoina, któremu do szczytu brakuje ok. 20 proc., podczas gdy S&P 500 po lipcowej panice zbliża się do szczytów wszech czasów. W rozegraniu są dwa scenariusze, S&P 500 zrobi podwójny szczyt i kontynuujemy korektę lub indeksowi starcza sił na pokonanie ATH.

Skupię się na tym drugim scenariuszu, ponieważ gdyby indeks wyszedł trwale na nowe szczyty, wtedy spodziewałbym się włączenia na rynku trybu risk-on i szybkiego nadrabiania zaległości przez kryptowaluty czy spółki opierające na nich swój biznes operacyjny.

W takim wypadku ciekawie wyglądają spółki „wydobywające” bitcoina, takie jak Iris Energy, CleanSpark, TeraWulf, czy giełda kryptowalut Coinbase. Szczególnie że część z „górników” zaczyna być rentowna oraz buduje nowe nogi biznesowe opierające się na hostingu mocy obliczeniowych potrzebnych w rewolucji AI. Dodatkowo słaby dolar sprzyja rynkowi krypto i spółkom na nim operującym. Również spadek rentowności długu czy przyszłe obniżki stóp procentowych będą wspierać te spółki, ponieważ ich model finansowania oparty był na ciągłych emisjach akcji (kapitał własny droższy od obcego).

Należy jednak pamiętać o tym, że nikt nie wie, jaki kierunek wybierze rynek, a szukanie okazji na takich spółkach wiąże się z potężnym ryzykiem. Tutaj roczna zmienność indeksu akcyjnego może się zrealizować w ciągu jednego dnia. Niemniej, jeśli zrealizowałby się scenariusz optymistyczny, to spółki z tego sektora znajdują się obecnie w ciekawym miejscu.