Aż o 20 proc. spadał w poniedziałek kurs bitcoina, co oznaczało jego zejście najniżej od półtora roku. Skala obserwowanej od początku roku przeceny najbardziej znanej kryptowaluty powiększyła się do 49 proc. Panika wybuchła, po tym jak firma kryptowalutowa Celsius Network wstrzymała klientom swojej platformy możliwość dokonywania wypłat, swapów i transferów.
Już wcześniej obawy o wysoko oprocentowane produkty oparte na kryptowalutach nasilił upadek systemu blockchainowego Terra, który miał miejsce w maju. Dodatkowo presję na wychodzenie z ryzykownych inwestycji wywierają podwyżki stóp procentowych przez Fed. Celsius Network obiecywało swoim klientom stopy zwrotu sięgające 30 proc. tygodniowo.
Czytaj więcej
Najważniejsza waluta cyfrowa świata na rynkach azjatyckich zanurkowała dzisiaj o prawie 9 proc. do poziomu 24,903 tys. dolarów. To najniższa cena od grudnia 2020 roku, podkreśla Bloomberg.
Token Celsiusa stracił 93 proc. wartości.
Wyemitowany przez Celsiusa token CEL tracił w poniedziałek w godzinach handlu w Azji nawet połowę wartości, by w czasie handlu w Ameryce ograniczyć skalę wyprzedaży do około 20 proc. Mimo to i tak jest wart o 93 proc. mniej niż na koniec ubiegłego roku. Sama firma stara się uspokajać klientów i zapewnia, że w czasie zawieszenia platformy odsetki będą naliczane.
„Podejmujemy to działanie, aby z czasem Celsius mógł lepiej honorować swoje zobowiązania” – głosi komunikat opublikowany na platformie.