Inwestorzy, zgodnie z zasadą kupuj plotki, sprzedawaj fakty, wynieśli cenę bitcoina aż do 46 tys. USD. Jednak po samej akceptacji przypomnieli sobie drugą część tej zasady, i bitcoin zaliczył ok. 15-proc. płytką korektę po cenach zamknięcia. Obecnie można stwierdzić, że wróciliśmy do punktu wyjścia, a cena wróciła w okolice 43 tys. USD. Co nas czeka dalej? Halving – czyli zmniejszenie nagrody o połowę dla kopiących tę kryptowalutę górników – powinien wypaść w kwietniu. Zgodnie z historycznym zachowaniem bitcoina przed samym halvingiem zazwyczaj mieliśmy do czynienia z korektą jego ceny. Czy 15-proc. korekta po zatwierdzeniu ETP wyczerpuje ten potencjał? Moim zdaniem niekoniecznie i należy mieć z tyłu głowy, że jeszcze jedna korekta może się wydarzyć do kwietnia. Historycznie podczas pierwszego halvingu w 2012 roku cena bitcoina wynosiła 13 USD, a rok później w szczycie 1,152 USD.
Analogicznie podczas drugiego i trzeciego halvingu z lat 2016 i 2020 cena od dnia halvingu do szczytu zmieniła się z 664 USD na 17 760 USD oraz z 9 734 USD na 67 549 USD. Można zauważyć, że zmiany po każdym kolejnym halvingu charakteryzowały się coraz mniejszym procentowym wzrostem. Jeśli ktoś wierzy, że historyczna cykliczność miałaby się powtórzyć, to teraz powinien trwać dobry czas na budowanie pozycji i nie powinno mieć większego znaczenia, czy uda nam się złapać dołek korekty.