Ostatnia godzina

Aktualizacja: 22.02.2017 00:49 Publikacja: 27.04.2007 15:08

Ostatnią godzinę sesji zaczynamy tuż przy minimach, jakie zostały

wyznaczone po publikacji PKB w USA. To w wyniku tych danych znaleźliśmy

się pod poziomem wsparcia. Końcówka zapowiada się marnie. Inny scenariusz

przedłużyłby nadzieję byków, na uniknięcie przeceny do okolic 3400 pkt.

Ciekawie zachowuje się rynek amerykański, gdzie przecena nie była

dotkliwa. Inna sprawa, że dane mogą zaskakiwać w kwestii cen, bo samo

spowolnienie nie jest zaskoczeniem, różnica między prognozą a odczytem

mieści się w przedziale, który jeszcze może być zrewidowany. Pytanie, czy

faktycznie będzie to rewizja w górę? Patrząc na dane z marca, można

powątpiewać. Czy ostatnie wzrosty cen i rekordy średniej przemysłowej to

uwzględniają? Obawiam się, że nie bardzo. Jedno jest pewne, po tej

publikacji słowo stagflacja będzie powtarzane częściej. M 24-25

Komentarze
Łapanie oddechu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?
Komentarze
Ulica panikuje
Komentarze
Wojna celna a decyzje banków