W pobliżu znajdowała się przebita we wtorek linia trendu wzrostowego, której podaż broniła i w rezultacie na rynku panowała względna stabilizacja. Krótko o rozpoczęciu kasowego doszło do spadku, ale nie potrwał on długo i konsolidacja przeniosła się na nieco niższe poziomy. Po godzinie kontrakty znów zaczęły jednak słabnąć, co skutkowało testem poziomu odniesienia. Po jego naruszeniu nastąpiło wyhamowanie, jednak była to jedynie przerwa w spadkach i krótko po południu kontrakty zeszły wyraźniej na minus. Na początku drugiej połowy notowań przecena dotarła do 3556 pkt., gdzie nastąpił wyraźniejszy zwrot i kurs zaczął odrabiać straty. Powrót powyżej poprzedniego zamknięcia był impulsem dla przyspieszenia zwyżki, jednak w rejonie 3586 pkt. pojawiła się aktywniejsza podaż. Po zatrzymaniu wzrostu rynek zaczął znów opadać i w konsekwencji znalazł się na minusie znosząc większość wcześniejszego odbicia. W końcówce popyt znów starał się wyciągnąć kurs do góry, ale odbicie szybko przeszło w stabilizację i ostatecznie notowania zakończyły się lekkim spadkiem.

Wczorajsza sesja nie zmieniła obrazu rynku w istotniejszy sposób. Lekko negatywnym elementem jest nieskuteczność i słabość próby odreagowania spadków, ale z drugiej strony przecena nie została mocniej pogłębiona, a stosunkowo blisko są ważne wsparcia. Większość z obecnych przesłanek sugeruje jednak możliwość testu tych barier w najbliższym czasie. Do takich elementów należy między innymi układ wskaźników, który wskazuje na dalsze osłabienie. Większość szybkich oscylatorów kontynuowała spadki po wygenerowaniu sygnałów sprzedaży, a np. CCI pokonał już poziom neutralny. MACD słabnie oddalając się od średniej. Niezbyt klarownie zachowuje się ROC, który wczoraj zanegował sygnał sprzedaży powracając do strefy dodatniej. Biorąc jednak pod uwagę zachowanie większości wskaźników, wskazana jest ostrożność jeśli chodzi o wagę takiego układu. Pierwsze ze wspomnianych wsparć zlokalizowane jest w okolicach 3545 pkt., a wyznacza je 23,6% zniesienia ruchu wzrostowego z początków marca. Kolejną ważną barierą będzie minimum intraday z 27 kwietnia na 3511 pkt. Jednoznaczne przełamanie tych ograniczeń może dać impuls dla wyraźniejszego osłabienia, choć z drugiej strony wyniku testu nie można jeszcze obecnie przesądzać.