Punktem wyjścia był wzrost rentowności na rynkach bazowych związany z odpływem kapitału do bardziej ryzykownych aktywów. Fundamentem tego ruchu były negocjacje nad pierwszą fazą porozumienia amerykańsko-chińskiego, jak się okazało już w 2020 r. uwieńczone sukcesem i podpisaniem 15 stycznia. Wzrost rentowności był istotny, jednak nie zmienia to faktu, że cały 2019 r. charakteryzują bardzo silne ich spadki: dla obligacji dziesięcioletnich o 40 pkt baz. w przypadku Niemiec i 80 pkt baz. w przypadku USA. Otoczenie makroekonomiczne w 2020 r. powinno nadal sprzyjać ryzykownym aktywom, będzie to rok, w którym powinniśmy zobaczyć koniec pogarszania się danych z głównych gospodarek i poprawę odczytów w dalszej części roku. Mimo braku istotnego przyspieszenia inflacji będzie to otoczenie niesprzyjające dla rynków najbezpieczniejszych obligacji. Biorąc jednak pod uwagę, że główne banki centralne wróciły do wspierającej gospodarkę polityki pieniężnej, wzrost rentowności może być ograniczony przez skup papierów w ramach luzowania ilościowego. Dotyczy to strefy euro, zwłaszcza że dalsze obniżanie stóp przez EBC budzi coraz większe kontrowersje. W USA poziom rentowności jest na tyle wysoki, że fundamentalna presja na ich wzrost pozostaje umiarkowana. Scenariusz umiarkowanego wzrostu rentowności na rynkach bazowych oraz niska awersja do ryzyka nakazują skierować uwagę w stronę obligacji korporacyjnych i rynków wschodzących. Kluczowa pozostanie selekcja. ¶