Wiele wskazuje na to, że wzrost gospodarczy na początku 2020 r. powoli przyspiesza i jesteśmy przekonani, że bodźce fiskalne i pieniężne ze strony Ludowego Banku Chin i innych banków centralnych na rzecz zrównoważenia oddziaływania makroekonomicznego tego wirusa doprowadzą w tym roku do ożywienia.
Chiny: większa odporność niż w 2003 r.
Pytanie brzmi obecnie nie czy, ale jak mocno koronawirus zaszkodzi chińskiej gospodarce i ich głównym partnerom handlowym w I kwartale 2020 r. Przewiduje się, że skutki dla gospodarki Chin będą szeroko zakrojone i dotkną m.in. sprzedaż detaliczną, turystykę, transport, nieruchomości i produkcję. Wstępne dane wykazują dużą amplitudę oddziaływania. Przykładowo według ministerstwa transportu w ubiegłą sobotę transport ogółem spadł do 28,8% wartości na analogiczny dzień w ubiegłym roku. W tym samym dniu transport kolejowy odnotował spadek o 41,5%, drogowy - o 25%, natomiast loty pasażerskie - o 41,6%. Ze względu na objęcie kwarantanną około 16 miast, 50 mln mieszkańców i przedłużenie obchodów noworocznych, w I kwartale 2020 r. wzrost gospodarczy może spaść poniżej 6% po raz pierwszy od publikacji danych dotyczących kwartalnego PKB.
Naszym zdaniem jednak chińska gospodarka będzie w stanie szybko powrócić do normy, być może nawet szybciej niż w 2003 r., kiedy miała miejsce epidemia SARS. Główna różnica w porównaniu z SARS polega na tym, że władze mają obecnie pełną możliwość wdrożenia w bardzo krótkim czasie skutecznych metod powstrzymywania zarażenia. PKB w I kwartale znacznie zahamuje, jednak gospodarka szybko ożywi się w II kwartale dzięki dużemu napływowi płynności z Ludowego Banku Chin za pośrednictwem operacji otwartego rynku oraz dalszym bodźcom fiskalnym (cięciom podatków i wydatków publicznych), które mogą zostać zapowiedziane do końca lutego. Ze względu na znaczenie inwestycji w nieruchomości i konsumpcji dla PKB wierzymy, że bodźce fiskalne ukierunkowane będą przede wszystkim na sektor nieruchomości i popyt.
Reszta świata: rosną obawy przed wirusem
Dla reszty świata ożywienie z początku 2020 r., spowodowane napływem kredytów w Chinach i niższym ryzykiem geopolitycznym, może zostać przyćmione ostatecznym kosztem ekonomicznym koronawirusa. Naszym zdaniem negatywny wpływ na gospodarkę powinien być krótkotrwały i stanowić będzie okazję do wdrożenia dalszych bodźców fiskalnych i pieniężnych. Mimo iż jesteśmy przekonani, że EBC wstrzyma się od działań przez większość roku, prognozy międzynarodowe mogą zmusić Fed do wyrażenia zgody na obniżkę stóp procentowych w marcu. Rezerwa Federalna zawsze brała pod uwagę kontekst globalny, jednak wydaje się, że za prezesury Powella aspekt ten odgrywa jeszcze bardziej dominującą rolę (m.in. wojna handlowa). Taki ruch nie został jeszcze uwzględniony w wycenach na rynku, w nadchodzących miesiącach będzie jednak wyraźnie uzasadnienie makroekonomiczne dla cięcia stóp po uzyskaniu większej liczby danych obejmujących okres po rozprzestrzenieniu się wirusa.