Miedź chwilowo złapała oddech, ale problemy nie zniknęły

Stymulacja monetarna Ludowego Banku Chin jest doskonałym pretekstem do odbicia cen miedzi. Koronawirus został więc nieco przyćmiony, ale może jeszcze dać znać o sobie.

Publikacja: 18.02.2020 05:36

Miedź chwilowo złapała oddech, ale problemy nie zniknęły

Foto: Adobestock

Miedź powoli stara się odrabiać poniesione w styczniu straty. Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu cena tego surowca spadła z poziomu prawie 6300 dolarów za tonę do 5600 dolarów. – W ujęciu krótkoterminowym spadki na tym rynku są następstwem wypłynięcia ,,czarnego łabędzia", który pojawił się w postaci nowej koronawirusowej epidemii – wskazuje Wojciech Kowalski z Efix DM.

W lutym byki na tym rynku próbują się jednak odegrać. Miedź obecnie znajduje się powyżej 5700 dolarów, chociaż mówienie o tym, że sytuacja została opanowana, z pewnością jest dużym nadużyciem. Straty poniesione w ubiegłym miesiącu były jednak bardzo wyraźne. – Miedź odrabia straty drugi tydzień z rzędu, ale jej cena wciąż nie jest zbliżona do poziomu sprzed kryzysu zdrowotnego – zwraca uwagę David Madden, analityk CMC Markets.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos