Walka w Parkiet Challenge zaczyna nabierać prawdziwych rumieńców

Najlepsi w pierwszym tygodniu rywalizacji wykręcili dwucyfrowe stopy zwrotu i zrobili oni pierwszy mały krok w stronę wielkiego finału. Rywalizacja trwa jednak nadal, a zmienny rynek zapowiada wiele emocji. Do gry wciąż można dołączyć na stronie gra.parkiet.com.

Za nami pierwszy tydzień rywalizacji w Parkiet Challenge. Uczestnicy musieli zmierzyć się ze zmiennym rynkiem, chociaż ci, którzy śledzą tegoroczne wydarzenia giełdowe, zapewne byli na to przygotowani. Walka o pierwsze miejsce w tygodniowym rankingu rozegrała się między dwoma uczestnikami, kryjącymi się pod pseudonimami „Rino55” oraz „Budimex888”. Górą ostatecznie był ten pierwszy.

Przepis na sukces

Już sam start rywalizacji stał na bardzo wysokim poziomie. Po pierwszym dniu najlepsi mogli pochwalić się dwucyfrowymi stopami zwrotu. Liderem był „Budimex888”, który zarobił ponad 14 proc. Gracz ten postawił na akcje spółki Kernel, gwiazdę początku ubiegłego tygodnia na GPW. To była jednak tylko jednodniowa inwestycja. Później „Budimex888” zainwestował w papiery JSW. Te jednak nie okazały się aż tak dobrym strzałem i miało to swoje konsekwencje w rankingu. Na finiszu tygodnia rywalizacji gracz musiał uznać wyższość uczestnika posługującego się nickiem „Rino55”. Ten ostatni zakończył tydzień prawie 15 proc. na plusie. „Budimex888” zarobił ostatecznie 12,63 proc.

Jaki był przepis na sukces dla „Rino55”? Również ten gracz w pierwszym tygodniu zainwestował w dwie spółki. Na początku był to Kernel, a później Bogdanka. Pozycję na Kernelu uczestnik zamknął na początku wtorkowej sesji, by później „przesiąść się” właśnie na papiery Bogdanki, która pozostała w portfelu do końca tygodnia.

Strategia okazał się słuszna, dzięki czemu „Rino55” zdobył nagrodę główną za I miejsce w rankingu tygodniowym, którą jest e-hulajnoga Xiaomi Mijia Electric. Do „Budimex888” za drugie miejsce trafi konsola Xbox Series S. Trzecie miejsce zajął uczestnik „Pekinaa”, który rzutem na taśmę wskoczył na podium. Podczas piątkowej sesji awansował w rankingu aż o 16 pozycji.

Ostatecznie zarobił w ciągu tygodnia prawie 7 proc. i otrzyma czytnik Kindle 11 blue. Wszyscy otrzymają też vouchery do realizacji w sklepie nexto.pl.

Aby znaleźć się w pierwszej dziesiątce zestawienia po pierwszym tygodniu konkursu, trzeba było zarobić 4,49 proc.

Kolejne szanse

Najlepsza dziesiątka zrobiła mały krok w stronę wielkiego finału, jednak rywalizacja tak naprawdę dopiero się rozkręca. Drugi konkursowy tydzień zaczął się od przeceny na warszawskim parkiecie, więc uczestnicy Parkiet Challenge znów muszą walczyć nie tylko z konkurencją, ale i trudnym rynkiem.

W pierwszym tygodniu rywalizacji uczestnicy zawarli prawie 10,5 tys. transakcji i zainwestowali łącznie prawie 18 mln zł. Największą popularnością cieszyły się papiery KGHM. W akcje tej spółki zainwestowano w grze 601 tys. zł. W pierwszej trójce najpopularniejszych papierów tygodnia znalazły się też Kernela (552 tys. zainwestowanego kapitału) oraz Allegro (prawie 519 tys. zł).

Opinia partnera | Możliwy jest globalny powrót awersji do ryzyka

Sobiesław Kozłowski dyrektor w Noble Securities

WIG20 oraz MSCI Poland dotarły do kluczowego poziomu, czyli 38,2-proc. zniesienia spadku formowanego od października 2021 r., co oznacza dla indeksu blue chips poziom około 1770 pkt. Odbicie wypełnia oczekiwany przez nas zakres odreagowania słabości (1662–1762 pkt), jednak jego tempo czy szybkość realizacji jest zaskoczeniem. W ujęciu globalnym argumentem za poprawą nastawienia do walut rynków wschodzących, jak i indeksów tych rynków, a także indeksów rynków rozwiniętych, było osłabienie dolara (indeksu DXY). Zmniejszenie siły USD przyczyniło się do rajdu złotego, co przełożyło się na silne odbicie WIG20 i MSCI Poland, które są domeną zainteresowań inwestorów zagranicznych. Zmiana NCIndex czy sWIG80 była mniejsza i wzrost wartości obrotów był ograniczony. Silny wzrost indeksu WIG wpłynął na skrajne wykupienie na wskaźniku trendu RSI, który historycznie osiągał wartość powyżej 80 pkt jedynie we wzrostowej fazie rynku, co sprzyjałoby scenariuszowi kontynuacji wzrostów po okresie ograniczonego schłodzenia. Niemniej jednak, mając na uwadze, że historycznie hossy zaczynały się po spadku stóp procentowych, a te są możliwe w USA na przełomie 2023/2024, podobnie jak w Polsce, obawiam się negatywnych zaskoczeń i wzrostu awersji do ryzyka w ujęciu globalnym. Klasyczne czynniki ryzyka to zapaść na rynku nieruchomości w USA, eskalacja wojny w Ukrainie, wzrost napięcia na linii USA–Chiny, a dla Polski obawy inwestorów o brak środków KPO czy festiwal obietnic przed wyborami parlamentarnymi.

Opinia partnera | Rynek bessy jest mocno zaawansowany, a wyceny niskie

Emil Łobodziński doradca inwestycyjny, BM PKO BP

W ostatnich dniach krajowy rynek akcji dostał lekkiej zadyszki. WIG20 po dojściu w okolice 1750 pkt wyraźnie wyhamował, a koniec ubiegłego tygodnia przyniósł spadki. Trzeba jednak zauważyć, że takie zachowanie rynku nie powinno dziwić. O możliwości wystąpienia korekty mówiło się już wcześniej.

Nie zapominajmy bowiem o spojrzeniu z szerszej perspektywy. Od dołka w październiku WIG20 zyskał 30 proc. w okresie około miesiąca. Tak wysoka dynamika zmian nie jest możliwa do utrzymania. Weźmy też pod uwagę, że zwyżki na krajowym rynku były napędzane z jednej strony bardzo niskimi wycenami spółek, a z drugiej – dynamicznym odbiciem indeksów zagranicznych, dyskontujących lepsze od oczekiwań dane inflacyjne z USA, za czym teoretycznie może pójść zmiana postawy Fedu.

Po pierwszej fali optymizmu teraz może nastać okres wyczekiwania zarówno na kolejne dane inflacyjne (czy potwierdzą trend spadkowy inflacji), jak i jakieś sygnały od członków Rezerwy Federalnej o łagodzeniu polityki monetarnej.

Wszystkie nasze artykuły o Parkiet Challenge: parkiet.com/gra-gieldowa

Z drugiej strony, zwłaszcza w odniesieniu do krajowego rynku, wydaje się, że bardzo dużo czynników ryzyka już się pojawiło i zostało uwzględnionych w wycenach. Dziś trudno jednoznacznie stwierdzić, jaka będzie ta korekta i czy będzie raczej płytka czy jednak głębsza. Natomiast warto zauważyć, że rynek bessy jest już mocno zaawansowany, wyceny nawet po ostatnich wzrostach są raczej niskie, co dobrze rokuje w perspektywie długoterminowej.

Foto: parkiet.com