I etap gry giełdowej Parkiet Challenge za nami. Walka o to, aby znaleźć się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej, która dawała przepustkę do finałowej rozgrywki, okazała się niezwykle zacięta, a poziom rywalizacji – bardzo wysoki. Tak samo było podczas czwartego, ostatniego tygodnia rywalizacji, gdzie gracze musieli uzyskać ponadprzeciętne stopy zwrotu, by myśleć o jak najwyższej lokacie.
Duże zyski
W czwartym tygodniu rywalizacji zmienność notowań poszczególnych papierów znowu wzrosła, co sprawiło, że i stopy zwrotu znacząco się poprawiły. Podczas gdy w trzecim tygodniu zwycięzca zarobił 24,11 proc., w czwartym taki wynik dawałby jednak miejsce dopiero w trzeciej dziesiątce zestawienia. Aby znaleźć się na szczycie, trzeba było zarobić blisko 43 proc.
Nagroda za zwycięstwo w tygodniowym zestawieniu przypadła graczowi „blazo_", który osiągnął stopę zwrotu na poziomie 42,81 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ubiegłym tygodniu gracz ten przeprowadził tylko jedną transakcję (na akcjach Biomedu Lublin), która pozwoliła spełnić mu wymagania regulaminowe obowiązujące przy rankingach tygodniowych. Podstawą sukcesu okazało się jednak trzymanie w portfelu papierów Mabionu, które uczestnik nabył na początku rywalizacji w Parkiet Challenge.
Mabion okazał się kluczem do sukcesu w czwartym tygodniu rywalizacji. Akcje tej firmy znalazły się także w portfelu gracza „nsuchojad", który z wynikiem 42,68 proc. zajął drugie miejsce. Nagroda za trzecie powędrowała do gracza „ArturZukiel", który osiągnął wynik 42,25 proc. I w tym przypadku obracał on akcjami Mabionu. By znaleźć się w czołowej dziesiątce tygodnia, trzeba było zarobić 28,17 proc.
Czas na finał
Mimo imponujących stóp zwrotu, żadnemu z nagrodzonych graczy z czwartego tygodnia rywalizacji nie udało się przebić do czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej, dającej miejsce w rozgrywce finałowej.