Wczorajsza sesja przyniosła silne spadki. Od otwarcia na poziomie 1199 pkt. marcowe kontrakty terminowe na WIG20 przez cały czas traciły na wartości. Futures zamknęły się na najniższym poziomie z dnia - 1169 pkt. Na wykresie pojawiła się długa czarna świeca. Nie pozostawia ona wątpliwości co do kierunku, w jakim podąży rynek w najbliższych dniach. Na rynku kasowym indeks WIG20 przełamał dno z 11 grudnia br., na poziomie 1182 pkt., a zachowanie takich spółek, jak: TP SA (przebite wsparcie na 13,00 zł), PKN (przełamane wsparcie na 17,80 zł), Prokom (rozbite wsparcie na 126 zł) i KGHM wskazuje, że spółki te czekają jeszcze dalsze spadki. To jednoznacznie sugeruje, że trend krótkoterminowy jest spadkowy.

Układ fal na wykresie indeksu wskazuje, że ze średnioterminowego szczytu na poziomie 1262 pkt. obecnie należy się spodziewać pierwszej spadkowej piątki. W takim oznaczeniu od wtorku znajdujemy się w podfali trzeciej. Jej zasięg szacuję na 1140-1150 pkt. Po wzrostowej korekcie (podfala czwarta - może wypadnie ona pod koniec grudnia), przyjdzie jeszcze jedno zejście w dół (początek stycznia) i wtedy powinniśmy zobaczyć pierwszą spadkową piątkę. Będzie to bardzo silny sygnał wskazujący na to, że kolejne miesiące przyniosą dalsze spadki, a wcześniejsze odbicie liczone od październikowego dna było jedynie korektą spadków ze styczniowego szczytu na poziomie 1486 pkt. Za takim oznaczeniem fal na indeksie WIG20 bardzo mocno przemawia zachowanie się wskaźnika A/D line, który ustanowił długoterminowe dno na początku października. Moim zdaniem, znacznie lepiej oddawał on wtedy stan giełdowej koniunktury niż indeksy uwzględniające przede wszystkim kapitalizację.