Ogólna ilość skradzionego prądu ze wszystkich 33 zakładów energetycznych nie jest duża. W minionym roku wyniosła 68 tys. MWh (rok wcześniej było to 75 tys. MWh) wobec rocznego zużycia prądu w Polsce na poziomie około 125 mln MWh. Jednak, według specjalistów, faktyczna wielkość kradzieży prądu może być nawet kilkakrotnie wyższa niż wskazują dane, pochodzące z rocznych sprawozdań zakładów energetycznych.

Kosztami nieuczciwości niektórych użytkowników energii elektrycznej zakłady energetyczne obciążają płacącą zgodnie z prawem większość odbiorców. Wykorzystają do tego zawartą w powszechnej taryfie tzw. opłatę sieciową zmienną. Pomimo faktu, że nielegalny pobór prądu od dwóch lat jest przestępstwem, to niewielka liczba takich spraw trafia do sądów.