Podczas wczorajszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Daewoo-FSO wiceprezes Deaewoo--FSO Janusz Woźniak poinformował, że zarząd fabryki złożył w sądzie wniosek o otwarcie postępowania układowego. - Postępowanie miałoby objąć wierzycieli niezabezpieczonych, których należności wynoszą ok. 127 mln zł - powiedział.

W porządku obrad WZA było m.in. głosowanie nad podniesieniem kapitału poprzez emisję nowych akcji. Miałby je objąć Daewoo Motor w zamian za umorzenie długów FSO. Akcjonariusze nie zdążyli jednak tym się zająć, ponieważ posiedzenie zostało przerwane przez pracowników, którzy wtargnęli na salę obrad. Ich zdaniem, koreański właściciel nie zgadza się na plan restrukturyzacji fabryki i chce ją doprowadzić do bankructwa. Jeszcze wczoraj zorganizowano spotkanie związkowców z Jackiem Piechotą, wiceministrem gospodarki.

Według J. Piechoty, strona koreańska nie zgodziła się, aby wierzytelności wobec Daewoo i Skarbu Państwu zostały skonwertowane na kapitał. Doszło natomiast do porozumienia ze stroną koreańską o zawieszeniu obrad WZA do 29 września. Do tego czasu w Seulu ma dojść do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki i koreańskich akcjonariuszy FSO.