Do tej pory Elektrim wydał na akcje pracownicze Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin 40 mln zł tytułem zadatku, płacąc za jeden papier 242,34 zł, czyli tyle, ile zobowiązał się wyłożyć w umowie prywatyzacyjnej. Wczoraj, od rana, spółka zależna Domu Maklerskiego Penetrator - Agencja Informacyjna Penetrator Sp. z o.o. (AIP) - rozpoczęła skup kolejnej części walorów ZE PAK na zlecenie Elektrimu. Tym razem konglomerat zaproponował pracownikom PAK-u, że do świąt wykupi kolejne 30% akcji. Jednak oferuje 133,9 zł za sztukę, co daje 45-procentowe dyskonto w porównaniu z ceną ustaloną w umowie prywatyzacyjnej.
Według Romana Jarosińskiego, wiceprezesa Elektrimu, oznacza to, że średnia cena za walor będzie stanowiła ostatecznie 62% ceny ustalonej w umowie z MSP.
Nie ma przymusu
- Jest wielu chętnych - mówił wiceprezes Jarosiński we wczesnych godzinach popołudniowych. - Ponieważ umowa, którą proponujemy, nie jest prosta, przedstawiciele Penetratora prowadzą konsultacje. Zapewnił, że nie ma żadnego przymusu korzystania z oferty Elektrimu. Ci, którzy ją przyjmą, muszą podpisać trzy dokumenty: porozumienie rozwiązujące poprzednią umowę, nową umowę i umowę przedwstępną, w której Elektrim zobowiązuje się do wykupienia najpierw 30%, a potem kolejnych 50% akcji do końca 2004 r.
Pracownicy, którzy podpiszą umowę, otrzymają pieniądze w ciągu 3 dni ze specjalnego konta w Penetratorze. Środki na operację (40 mln zł) wykłada Elektrim Volt, spółka zależna. - Zgodnie z umową prywatyzacyjną, Elektrim ma prawo wskazać podmiot, który dokona wykupu akcji - tłumaczył wiceprezes Elektrimu.