Pierwsza część czwartkowej sesji przebiegała w bardzo leniwej atmosferze i można było obawiać się, czy inwestorzy nie zdają się bardziej myśleć o zbliżających świętach, niż o giełdowych inwestycjach (mimo iż jeszcze zwolnionych z podatku). Impuls do większych zmian nie nadchodził także z zachodnich giełd, gdyż tam również sesje przebiegały w leniwej atmosferze. Nie zmienił tego nawet nieco lepszy od oczekiwań odczyt wskaźnika IFO w Niemczech. Dopiero ok. 13.00 mocniejsze kupno akcji TP i Pekao spowodowało wybicie indeksu w górę. Warto dodać, iż tylko te 2 spółki zrobiły niemal 2/3 obrotów na całym rynku.

Kształt wczorajszej sporej białej świecy z niewielkim tylko cieniem u góry jest umiarkowanie optymistyczny, chociaż nie przesądza jeszcze o kierunku dalszego ruchu. Obraz techniczny nie uległ zmianie - indeks 20 największych spółek obronił najbliższe wsparcie na poziomie 1550 punktów, które było kilkakrotnie testowane podczas wczorajszej sesji. Od niecałego miesiąca na wykresie można wykreślić dość stromy kanał wzrostowy, którego dolne ograniczenie znajduje się obecnie w ok. 1540 punktów, natomiast górne na 1620 punktów. Z uwagi na niewielką podaż byki nie powinny mieć problemów z obroną tego kanału, a co za tym idzie, można w najbliższych dniach oczekiwać ruchu do górnego ograniczenia.

MACD delikatnie zawraca, nadal jednak podtrzymuje sygnał kupna. Z drugiej strony Stochastic utrzymuje sygnał sprzedaży, a obecna korekta była zbyt płytka, aby wygenerować sygnał do zajęcia długich pozycji.

Dziś, z uwagi na wygasanie kontraktów, można spodziewać się dość przypadkowych ruchów, wywołanych tzw. koszykami akcji. Mogą się zdarzać gwałtowne skoki indeksu o kilka punktów. Jednak po weekendzie kolejne, już świąteczne sesje raczej nie przyniosą większych zmian. Prawdopodobny jest trend boczny z niewielką tendencją wzrostową. Zasięg wzrostów jest ograniczony poziomem 1600 punktów i dopiero pokonanie tej wartości spowodowałoby wyraźniejszą poprawę sytuacji technicznej.