Doprowadzenie do fuzji Tel-Energo, kontrolowanego przez państwo operatora teleinformatycznego (którego główne źródło przychodów to dzierżawa łącz) i TelBanku (spółki świadczącej usługi przesyłu danych dla sektora bankowego) trwało 1,5 roku. Ostatni etap wydłużył się, bo brakowało zgody ze strony banków kredytujących operację, w tym Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. O tym, że EBOiR zaakceptował fuzję, pisaliśmy we wrześniu.
Połączony organizm posiada ponad 15 tys. km ogólnopolskiej sieci światłowodowej o przepustowości 320 Gbit/s. Eksploatuje systemy łączności satelitarnej, radiolinie i systemy radiowe, ułatwiające dostęp do sieci na terenach pozbawionych infrastruktury naziemnej. Trwa proces przeniesienia na Exatel certyfikatu ISO 9001: 2000, który do tej pory posiadał TelBank.
Zysk w 2005 roku
Exatel (95% akcji należy do Polskich Sieci Elektroenergetycznych) będzie koncentrować się na obsłudze dotychczasowych klientów z sektorów: operatorskiego, finansowo-bankowego i energetycznego. Zamierza też skierować ofertę do innych segmentów rynku: korporacji, administracji państwowej i samorządowej. Liczy na pieniądze z realizacji projektu TETRA i CEPiK.
Według przedstawionej wczoraj prognozy, w tym roku ma wypracować blisko 450 mln zł przychodów. W 2005 r. - ma to być 500 mln zł. EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) Exatelu ma wynieść w 2004 r. 50 mln zł. Dopiero w przyszłym roku firma powinna wypracować zysk netto. Na ten rok, jak powiedział Witold Czyżewski, prezes Exatelu, zabudżetowano 35-40 mln zł straty netto, co oznacza znaczne jej ograniczenie w porównaniu z 2003 r. (90 mln zł). Niezależny Operator Międzystrefowy (Exatel ma 65% jego akcji) ma w tym roku wypracować 120 mln zł przychodów i dodatni wynik EBITDA. - Jesteśmy gotowi do integracji z NOM-em. Operacyjnie jest to możliwe jeszcze w tym roku. Prawnie - po wyroku sądu w sporze PSE z PKN Orlen - mówił W. Czyżewski. Dziś odbędzie się kolejna rozprawa w tej sprawie.